Jerzy Hulewicz jest znany zarówno historykom literatury, jak i pasjonatom sztuk plastycznych. Oprócz działalności malarskiej zajmował się on bowiem pisaniem artykułów zamieszczanych później w legendarnym czasopiśmie „Zdrój”, współredagowanym przez artystyczne guru swojej epoki – Stanisława Przybyszewskiego. Był on także autorem licznych pism filozoficzno-estetycznych, dramatów i powieści.
Jerzy Hulewicz przyszedł na świat w 1866 roku w położonych nieopodal Wrześni Kościankach. W 1904 roku młody artysta dołączył do grona studentów krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Przez kolejne dwa lata zdobywał wiedzę z zakresu malarskiego rzemiosła pod kierunkiem Józefa Unierzyskiego. W 1907 roku Hulewicz wyjechał do Paryża w celu kontynuowania nauki, a po trzyletnim pobycie we Francji zgłębiał wiedzę w Monachium, które uchodziło wtedy za drugą po Paryżu mekkę artystów. Malarz odegrał ważną rolę przy założeniu Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Poznaniu, a od 1914 roku należał już także do grona członków Koła Artystów Wielkopolskich.
Trzy lata później Jerzy Hulewicz zainicjował powstanie dwutygodnika „Zdrój”, na którego łamach publikował później swoje teksty. Czasopismo, dla którego pisali m.in.: Wacław Berent, Jan Kasprowicz, Władysław Reymont i Kazimierz Przerwa-Tetmajer ukazywało się aż do 1922 roku. Wokół „Zdroju” skupieni byli artyści z grupy „BUNT”, do której należał także Jerzy Hulewicz. Ugrupowanie to kojarzone było z ideami niemieckiego ekspresjonizmu, echa tego kierunku pobrzmiewały również w niektórych grafikach malarza. Oprócz działalności w „BUNCIE”, Hulewicz uczestniczył także w projektach Związku Polskich Artystów Grafików oraz przedsięwzięciach Koła Artystów Grafików Reklamowych.
Pod koniec lat trzydziestych przeniósł się on do Warszawy, gdzie objął stanowiska redaktora w „Zwierciadle” i „Kurierze Porannym”. Jerzy Hulewicz poświęcał wprawdzie sporo czasu na działalność literacką i publicystyczną, jednak nie zaniedbywał przy tym swojej malarskiej pasji. Od 1907 roku wystawiał on prace w paryskich salonach, a następnie prezentował obrazy podczas ekspozycji w Krakowie, Lwowie, Warszawie i Poznaniu. Jego dzieła były wystawiane także wraz z pracami członków BUNTU oraz Formistów. Dużym zainteresowaniem publiczności cieszyły się grafiki Jerzego Hulewicza, które prezentowano w krajach europejskich podczas wystawy objazdowej, zorganizowanej przez Związek Polskich Artystów Grafików. Były one wystawiane również w Poznaniu, Warszawie oraz Lipsku. Do zasług tegoż artysty należy też założenie prywatnej szkoły malarstwa im. Z. Waliszewskiego.
Dorobek twórczy Jerzego Hulewicza obejmuje głównie obrazy ekspresjonistyczne. Artysta niejednokrotnie odwoływał się także do fantastycznych postaci, znanych z dzieł czołowych symbolistów – pojawiają się one choćby w „Chimerze” czy „Portrecie Emila Zegadłowicza”. Tworzył on również obrazy i grafiki o tematyce religijnej, które znacząco odstawały od tego, co kojarzy się najczęściej ze sztuką sakralną. Przykładem tego jest choćby „Krzyż”, który przedstawia Jezusa ukrzyżowanego. Jego ciało odstaje od desek krzyża pod kątem prostym pomimo tego, że przedmiot tortur jest wyraźnie pochylony. Niepokój widza potęgują wyraziste kontrasty czerni i bieli, podkreślone dodatkowo przez całkowicie zgeometryzowaną przestrzeń, która osacza Jezusa i mierzy w niego niezliczoną ilością ostrych krawędzi. Pod krzyżem widzimy tajemniczą postać mężczyzny siedzącego z pochyloną głową. Nie wiadomo, kim on jest – może Piłatem, a może przedstawicielem całego rodzaju ludzkiego? Tożsamość obserwatora nie jest tu rzeczą najważniejszą – o wiele bardziej istotne są bowiem rozważania malarza na temat cierpienia, miłosierdzia i poświęcenia. Awangardowe ujęcie motywu ukrzyżowania Chrystusa ma w „Krzyżu” nie tylko wymiar religijny, ale również egzystencjalny.
Zupełnie inny jest natomiast obraz zatytułowany „Leda z łabędziem”. Przedstawia on młodą kobietę wraz z tulącym się do niej łabędziem na tle brunatnej, bliżej nieokreślonej przestrzeni. Artysta wyraźnie zniekształca ciało Ledy oraz sylwetkę ptaka, lecz geometryzacja kształtów nie odbiera uroku żadnej z postaci. Jest to jedynie kubistyczna wizja piękna, która każe nam widzieć w skrzydłach łabędzia nie zwiewną falbanę puchu, a ostrą płaszczyznę tafli lodu, kobiece kształty natomiast sprowadza do niezbyt proporcjonalnych, zgeometryzowanych form.
Jerzy Hulewicz zmarł w 1941 roku w Warszawie. Pozostawił po sobie utwory literackie, obrazy, grafiki oraz ilustracje do dzieł Słowackiego, Iwaszkiewicza i Zegadłowicza. Niestety, zaledwie część dorobku twórczego artysty zachowała się do naszych czasów, ponieważ wiele dzieł zostało zniszczonych podczas powstania warszawskiego w 1944 roku.
Nina Kinitz 21 czerwca 2009