Leon
Tarasewicz urodził się w 1957 roku w Waliłach na Podlasiu. W 1984 roku
zakończył studia w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych i otrzymał dyplom z rąk
Tadeusza Dominika. W 1996 roku powrócił na uczelnię aby prowadzić Gościnną
Pracownię Malarstwa.
W 2001 roku jego dzieła
reprezentowały Polskę na 49. Biennale Sztuki Współczesnej w Wenecji. Niezwykłe
malowidła Leona Tarasewicza zdobiły też ściany galerii w Malmo, Londynie, Nowym
Jorku, Birmingham i Apeldoorn oraz strop włoskiej willi Guido Spano. W 2003
roku artysta urzeczywistnił swoją malarską wizję na fasadzie poznańskiego
Teatru Wielkiego, którego kolumny pokryły błękitne i żółte pasy, wzbogacone
zielonymi akcentami. Projekt znany jako Tarasewicz dla Poznania
został zrealizowany w ramach obchodów 750-lecia lokacji miasta.
Rok później Tarasewicz przemalował wnętrze wieży, usytuowanej na
terenie winnicy w Corno di Rosazzo we Włoszech. Za tło do obrazu posłużyła mu
także przestrzeń czteropoziomowego parkingu miejskiego w Mediolanie.
Sztuka Leona Tarasewicza wielokrotnie wzbudzała aprobatę krytyków. Za swoje
dzieła otrzymał on szereg wyróżnień, m.in. Nagrodę im. J. Cybisa, Nagrodę
Fundacji Nowosielskich oraz Paszport Polityki .
Efekty jego twórczości wymykają się wszelkim klasyfikacjom i
balansują pomiędzy takimi terminami jak sztuka konceptualna oraz instalacja. Obrazy
Leona Tarasewicza były początkowo malowidłami pozbawionymi ram – przetworzonymi
przez umysł artysty wycinkami przestrzeni, które stanowiły syntezę całego
pejzażu. Największym źródłem inspiracji była dla niego natura, której echa echa
pobrzmiewały w pozbawionych szczegółów fragmentach krajobrazu. Powtarzalność
form, przypominających zarysy drzew, bruzdy ziemi lub wielobarwne pasy pól i
łąk była zjawiskiem, które Tarasewicz nieustannie rozpracowywał w zaciszu
swojej pracowni. Z czasem zróżnicowanie kształtów ustąpiło na rzecz nierównych
linii i kolorowych pasm, które przepływały przez istniejące w bezczasie, pozbawione
początku oraz końca dzieła.
Każdy kto choć raz widział
obrazy Leona Tarasewicza na zawsze zapamięta niezwykłą wyrazistość kolorów,
które nieustannie wchodzą ze sobą w relacje, tworząc niekiedy interesujące
iluzje. Barwy są najważniejszym środkiem artystycznego przekazu, to właśnie
dzięki nim malarz ożywia ciągnące się w nieskończoność pasma oraz kreuje
zupełnie nową rzeczywistość, użyczając esencji swojej palety ponurym ścianom
galerii oraz innych obiektów.
Specyfika obrazów Leona
Tarasewicza polega na tym, że ich interpretacja zmienia się w zależności od
przestrzeni, w której się pojawiają. Z biegiem czasu artysta przywiązywał coraz
większą uwagę do pomieszczeń, w których miały być prezentowane jego dzieła. Podczas
nauki w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych sprzeciwiał się ograniczaniu
obrazów ramami, lecz w późniejszych latach poszedł o krok dalej i stwierdził,
że płótno stało się niewystarczającym tworzywem do przedstawienia jego
nieskrępowanych konwencją wizji.
Leon Tarasewicz
postanowił więc zrezygnować z typowej dla malarstwa sztalugowego formuły i
zaczął przenosić twory swej wyobraźni bezpośrednio na ściany galerii. Dzięki
temu miejsca wystaw stawały się prawdziwymi mikrokosmosami krajobrazów
przetworzonych przez umysł artysty. Pomiędzy dziełem a jego odbiorcą
nawiązywała się zupełnie nowa relacja, ponieważ publiczność nie była już
izolowana od obrazów, a wręcz przeciwnie – malowidła zapraszały
widzów do swojego wnętrza. Stworzone w ten sposób dzieła były wprawdzie ulotne,
gdyż po zakończeniu wystawy zwykle je zamalowywano, lecz dzięki pokonaniu
ograniczeń wynikających z zastosowania płócien i ram, wyzwalały w odbiorcy
wrażenie całkowitego zatopienia się w sztuce Leona Tarasewicza.
Z biegiem czasu artysta zaczął też malować na podłogach oraz
wznoszonych przez siebie drewnianych konstrukcjach, które wchodziły w korelacje
z wnętrzem galerii (niekiedy również z najbliższym otoczeniem budynku), a
jednocześnie funkcjonowały jako niezależne budowle.
Do
tworzenia swych dzieł malarz początkowo wykorzystywał farbę, którą później
zamienił na tynk akrylowy. Kolejne eksperymenty z formą zmusiły go jednak do
szukania nowych rozwiązań i ostatecznie Tarasewicz zaczął kreować obrazy-instalacje
za pomocą cementowej masy, zmieszanej z kolorowym pigmentem. Wszystko wskazuje
jednak na to, że artysta nie odnalazł jeszcze idealnego materiału do
urzeczywistniania swoich wizji. W tekście zamieszczonym w katalogu z 2003 roku
wyznał, że jego marzeniem jest zastąpienie farby wielobarwnym cementem.
Bibliografia:
tekst z katalogu
Tarasewicz , wyd. Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski,
Warszawa 2003
http://www.galeriaego.pl/leon_tarasewicz_o_artyscie
http://www.culture.pl/pl/culture/artykuly/os_tarasewicz_leon
http://www.culture.pl/pl/culture/artykuly/wy_wy_tarasewicz_malarstwo_csw
Nina Kinitz 8 lutego 2010