Pierwsza Dama Polskie Piosenki-gwiazda, a jednocześnie serdeczny człowiek. Urzeka śpiewem i uśmiechem. Nic dziwnego ,że ma fanów w każdym wieku. Niedawno nagrała kolejną płytę-”Kręci mnie ten świat”.
Piosenkarka urodziła się w Papowie Biskupim na Pomorzu. Dzieciństwo spędziła w Solcu Kujawskim, oraz w Polanicy Zdroju. Uczyła się w Gimnazjum Zdobienie Szkła w Szczytnie Śląskiej. Irena miała sporo szczęścia, bowiem na swej drodze spotkała wybitnego dyrektora Opery Poznańskiej-Zdzisława Górzyńskiego. Był on bardzo zachwycony jej muzykalnością. Skierował ją listem polecającym do dyrektora Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca Mazowsze-Tadeusza Sygietyńskiego. W liście tym było napisane: „polecam Twojej opiece młode ,niezwykle utalentowane dziewczę, czysty sopran i nieprzeciętna muzykalność, jestem przekonany że po roku będzie ozdobą Mazowsza”.
Piosenkarka uważała Mazowsze za „bajkową krainę”, a jednocześnie za doskonałą szkolę życia. Pod okiem Tadeusza Sygietyńskiego spędziła 8 lat. Piosenka „Ej przeleciał ptaszek” była pierwszy wielkim przeboje Santor. Śpiewając jeszcze w Mazowszu Irena wyszła za mąż, za Stanisława Santora. Mąż był pierwszym skrzypkiem Orkiestry Polskiego Radia pod dyrekcją Stefana Rachonia, także radził, pomagał i oceniał jej poczynania zawodowe.
Pierwszy samodzielny występ to udział w jubileuszowym programie „Zgaduj Zgadula”. Piosenkarka zaśpiewała tam piosenki Sławy Przybylskiej. Ona sama twierdzi ,że występ był nieudany.
Zanim wystąpiła na Pierwszym Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie, spotkała Stefana Rachonia i Władysława Szpilmana. To oni byli twórcami Jej pierwszych sukcesów i nagrań. Pierwsze nagranie to piosenka do przedwojennego filmu „Wrzos” – „Straciłam twe serce”. W latach 1959-61 piosenkarka nagrała jeszcze kilkanaście piosenek, wśród nich znalazły się znane do dzisiaj-”Embarras” i „Maleńki znak”.
Występ na festiwalu sopockim to duży sukces , Santor w Dniu Polskim zdobyła aż trzy nagrody. Lata sześćdziesiąte to spory okres aktywności estradowej artystki, koncerty krajowe, zagraniczne, nagrania płytowe, radiowe i telewizyjne. W roku 1964 występowała w kabarecie „Wagabunda”, w towarzystwie Bogumiła Kobieli, Mariana Załuckiego. Lidii Wysockiej. Wraz z nimi wyjeżdżała do USA i Kanady. Tam Polonia dwukrotnie nadała Jej tytuł Pieśniarki Roku. Przez dwa sezony pracowała w Teatrze Syrena. Wcześnie występowała w Teatrze Ateneum. Wystąpiła w filmie fabularnym Stanisława Barei „Przygoda z piosenką”.
Reprezentowała Polskę na festiwalach w Rio de Janerio oraz na Majorce. W Rio de Janerio zaśpiewała piosenkę „Tak daleko już jesteśmy”.Wielokrotnie wygrywała plebiscyty na radiową piosenkę miesiąca, roku, plebiscyty prasowe.
Kolejnym sukcese było włącznie do repertuaru piosenki Piotra Figla „Powrócisz tu”. Piosenka ta stała się wielkim przebojem festiwalowym w roku 1966, zdobywając pierwszą nagrodę w Opolu, oraz trzecią w Dniu Międzynarodowym w Sopocie. Do dzisiaj żaden koncert Ireny nie może odbyć się bez wykonania tej piosenki . Lata sześćdziesiąte to wiele przebojów, ale „Embarras”, „Powrócisz tu”, „Maleńki znak”to te ,które przetrwały próbę czasu i śpiewane są do dzisiaj.
Kolejna dekada pracy została rozpoczęta przyznaniem Jej w styczniu 1970 roku przez Prezydium Rady Narodowej Miasta Stołecznego Warszawy Nagrody Artystycznej Stolicy. Sukcesem był także występ z recitalem na festiwalu opolskim w roku 1972. Lata osiemdziesiąte, to sporo koncertów w Polsce oraz częste wyprawy za ocean. W roku 1973 Santor nagrała dziesiątą płytę „Jubileusz”. Ważnym wydarzeniem był duży program estradowy , firmowany przez Estradę Stołeczną, „Skąd się znamy”, którym wystąpiła wielokrotnie w Sali Kongresowej, oraz pierwsza wyprawa do Australii i koncerty w największych miastach dla tamtejszej Polonii. Kolejnym wyzwanie było nagranie cyklu utworów Lucjana Kaszyckiego i Jana Zalewskiego-”Malowanki polskie”. Są to przepiękne piosenki w klimacie polskim, takim jaki preferuje Irena Santor.
Lata siedemdziesiąte to kolejne koncerty, czyli bardzo pracowity okres. Wszystko co robiła spotykało się z zainteresowanie zarówno publiczności jak i krytyków muzycznych. W tym czasie zdobyła bardzo wiele nagród i wyróżnień.
W roku 1979 piosenkarka związała się z Wojewódzką Agencją Imprez Artystycznych w Katowicach, dając cykl koncertów w większości miast śląskich. W tym czasie często występowała z Orkiestrą Polskiego Radia w Katowicach pod dyrekcją Jerzego Miliana.
Lata osiemdziesiąte to kolejne koncerty , nagrania radiowe i telewizyjne, kolejne podróże , wyzwania i sukcesy.
Współpraca z Wojewódzką Agencją Imprez Artystycznych w Katowicach zaowocowała cyklem koncertów pod nazwą „Gwiazda Zaprasza”. Gośćmi Ireny Santor byli George Fame z Wielkiej Brytanii, Józef Homik-solista opery śląskiej, oraz Tadeusz Ross i Jerzy Milan ze swoją orkiestrą.
Ważnym wydarzeniem był udział Ireny w XIX Festiwalu Moniuszkowskim w Kudowie Zdroju. Udział w tym festiwalu był inspiracją do nagrania płyty „Przeboje Pana Stanisława”, oraz programu telewizyjnego. Artystka po raz kolejny udowodniła , że nie tylko piosenka jest jej bliska, ale także inne formy muzyczne. Pokazała się także z innej strony przyjmując propozycję nagrania piosenki Ryszarda Szeremety „Już nie ma dzikich plaż”. Jeżeli ta piosenka nie nie była jeszcze widoczną zapowiedzą czegoś nowego, to następne utwory tego kompozytora sprawiły, że Irene Santor zaskoczyła bardzo swoich dotychczasowych sympatyków i znalazła wielu nowych , szczególnie wśród młodszej widowni. Nowe piosenki odświeżyły bardzo dotychczasowy repertuar i wzbudziły duże zainteresowanie. Piosenka „Już nie ma dzikich plaż” stała się hitem na długie lata i zawsze musi być wykonywana podczas koncertów. W roku 1989 Santor uzyskała tytuł Zasłużony dla Kultury Narodowej.
W latach osiemdziesiątych artystka zaczęła myśleć o zakończeniu kariery. Po wielu przygotowaniach podjęła ostateczną decyzję , że w marcu 1991 roku odbędzie się koncert pożegnalny. Zapewniała swoją publiczność
że nadal będzie nagrywać, występować w telewizji, o ile dostanie takie zaproszenia. Ponadto zamierza się zająć pracą charytatywną. Wszyscy byli przeciwni tej decyzji. W Warszawie , w Sali Kongresowej odbyły się trzy pożegnalne koncerty. Santor pożegnała się także z Polonią angielską, amerykańską i australijską. Wszędzie była bardzo ciepło przyjmowana.
Przez następnych dziesięć lat pokazywała się tylko sporadycznie, na jakiś ważnych koncertach lub uroczystościach.
Czasem była też jurorem w radiu lub w telewizji. Zajęła się pracą społeczną i charytatywną. Także w tym czasie Santor za namową Violetty Lewandowskiej zdecydowała się opowiedzieć o swej pracy w książce „Miło wspomnieć”.
W roku 1994 powstało Stowarzyszenie Polskich Artystów Wykonawców Muzyku Rozrywkowej, którego Irena była jednym z założycieli i przez prawie dziesięć lat przewodniczącą. Tak jak wcześniej zapowiadała , przygotowała się do nagrania nowej płyty. Były to „Duety”, wydane w roku 1996. Płyta pokazała artystkę w zupełnie nowej odsłonie.
Lata dziewięćdziesiąte, to okres , w którym zaprezentowała także inne umiejętności, nie tylko muzyczne, aktorskie czy estradowe. W cyklu Polskiego Radia, „Goście Muzycznej Jedynki” zaprezentowała 46 interesujących felietonów dotyczących wydarzeń muzycznych. Przez wiele lat współpracowała z fundacją Jolanty Kwaśniewskiej „Porozumienie bez barier”.
Rok 2000 to bardzo trudny okres dla artystki. Choroba sprawiła ,że jej życie zmieniło się radykalnie. Stwierdzony nowotwór piersi wydawał się wyrokiem. Ale Santor nie poddała się. Podjęła natychmiastową walkę z chorobą, a jednocześnie rzuciła się w wir pracy. To właśnie w tym czasie powstała jedna z najciekawszych płyt – „Santor Cafe” z piosenkami ,które darzyła ogromnym sentymentem.
Choroba sprawiła ,że piosenkarka zaangażowała się w akcję promującą profilaktyczne badania mammograficzne i cytologiczne.
W roku 2002 ukazała się kolejna płyta z nowymi piosenkami napisanymi specjalnie dla Ireny Santor. Płytą tą trafiła do nowej, młodszej widowni.
Od roku 2005 datuje się współpraca Santor z Anną Dymną i Jej fundacją „Mimo wszystko”.Artystka została opiekunem artystycznym Festiwalu Zaczarowanej Piosenki i co roku obecna jest na tym festiwalu.
Ostatnie lata to wzmożona działalność estradowa artystki. Jak sama mówi „praca na estradzie, śpiewanie, kontakt z publicznością, to narkotyk, uzależnienie i trudno o tym zapomnieć, trudno z tego zrezygnować”. Jej koncerty wciąż są bardzo wyczekiwane i przyjmowane z dużym zainteresowaniem. Jest także doceniana przez środowisko muzyczne i krytyków. W roku 2007 została laureatką Fryderyka za całokształt twórczości. W roku 2009 odbył się koncert jubileuszowo – urodzinowy, wieńczący 50 lat pracy estradowej Artystki.
A.K. 2011-11-15