Pochodzi z artystycznej rodziny – jej matką była znana pisarka Dorota Terakowska, zaś ojcem reżyser filmów dokumentalnych i dziennikarz – Maciej Szumowski. Urodziła się w 1973 roku w Krakowie. Jej rodzice prowadzili dom otwarty: bywali u nich wszyscy: i Skrzynecki, i ksiądz Tischner: „który kiedyś zapytał mnie, czy wierzę, a ja odpowiedziałam: Tak, w bogów greckich”.
Małgorzata Szumowska sama przyznała, że jeszcze jako dwunastolatka wykorzystywała swoje nazwisko do własnych korzyści: wchodziła do teatru bez biletu, gdy mówiła, że jest córką Terakowskiej i Szumowskiego; w ten sposób obejrzała wszystkie ważniejsze przedstawienia i bywała na próbach u Kantora.
Jako szesnastolatka pracowała jako modelka; potem uczyła się śpiewu z nadzieją, że zostanie śpiewaczką operową. Związała się jednak ze światem kina – dziś jest zarówno reżyserką, jak i scenarzystką. Przez dwa lata studiowała historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim, jednak jak sama Szumowska przyznała, historia sztuki szybko ją znudziła, dlatego postanowiła zdawać na wydział reżyserii do łódzkiej filmówki. Jeszcze będąc na studiach nakręciła etiudy „Kobiety są jak kwiaty” (1996), „Zanim zniknę” (1996), „Dusza z ciała wyleciała” (1997) oraz „Ciszę”, która otrzymała piętnaście nagród, a nawet została wpisana na listę czternastu najlepszych filmów w historii łódzkiej filmówki; listę otwierał Roman Polański, a zamknęła ją właśnie Małgorzata Szumowska. Jednym z jej wykładowców był Has, który kazał swoim studentom na zajęciach palić papierosy – bowiem „każdy reżyser musi palić”. Szkołę filmową ukończyła w 1998 roku.
„Szczęśliwy człowiek” – kręcony na krakowskim Kazimierzu to debiut fabularny Szumowskiej, zrealizowany w 2000 roku, zaledwie dwa lata po ukończeniu studiów. Otrzymała za ten film nagrodę na Międzynarodowym festiwalu w Thessalonikach; kręcony był pod opieką artystyczną Wojciech Jerze Hasa. Operatorem był Michał Englert, prywatnie narzeczony Szumowskiej.
Fakt, że matką Szumowskiej była pisarka, zaowocował współpracą matki z córką. Reżyserka w 2004 roku nakręciła „Ono”, na którego podstawie Dorota Terakowska napisała głośną książkę. Sam pomysł na film zrodził się bardzo przypadkowo, a inspiracją była pewna audycja radiowa, podczas której Szumowska wraz ze swoją matką usłyszały: „Jak stwierdzili naukowcy, podobno nienarodzony płód słyszy”. W ten sposób powstał scenariusz, którzy z reżyserką współtworzyli jej rodzice o młodej dziewczynie, która zaszła w niechcianą ciążę. Pod presją rodziny postanawia dokonać aborcji – jednak u lekarza dowiaduje się, że małe dziecko w łonie matki jest w stanie usłyszeć dźwięki. Postanawia urodzić dziecko – a przez miesiące swojej ciąży opowiada dziecku o świecie i przygotowuje je do życia. Samotnie stara się wyjaśnić czym jest miłość, a czym nienawiść, radość i smutek; dzięki temu Ewa, grana przez modelkę Małgorzatę Belę, również sama porządkuje sobie abstrakcyjne definicje, zastanawia się nad swoimi pragnieniami, celami i sensem swojego życia. Małgorzata Bela (główna aktorka) i Małgorzata Szumowska (reżyser filmu), aby bardziej zrozumieć i poznać uczucia ciężarnych kobiet, odwiedzały szpitala, prowadziły rozmowy z kobietami w ciąży, a także chodziły do szkoły rodzenia.
Małgorzata Bela z poduszką pod bluzką, która udawała ciążę, chodziła także po mieście, by lepiej poznać stan kobiety w ciąży,
Dla uczczenia wydarzeń Sierpnia ’80, Telewizja Polska postanowiła przygotować długometrażowy film „Solidarność, Solidarność…”, na który to składa się trzynaście etiud zrealizowanych m.in. przez Juliusza Machulskiego, Jana Jakuba Kolskiego, Roberta Glińskiego, Krzysztofa Zanussiego, Andrzeja Wajdę czy właśnie Małgorzatę Szumowską. Pomysłodawcą całego przedsięwzięcia był Andrzej Wajda. Każda z tych etiud stanowi osobną, odrębną część; niektóre z nich stanowią mini-dokumenty, inne stanowią osobistą opowieść z własnymi wspomnieniami i luźnymi skojarzeniami, a jeszcze inne mają formę wideo-klipu. Nowela Szumowskiej zatytułowana „Ojciec” to opowieść o dojrzałej kobiecie, która opowiada, jak Solidarność zmieniła życie całej jej rodziny, szczególnie jeśli chodzi o fakt, że po upadku komunizmu, jej ojciec, działacz „Solidarności”, nie załapał się na żadne stanowisko.
Małgorzata Szumowska miała jeszcze raz okazję wziąć udział w innym projekcie, do którego zaproszono wielu reżyserów. Tym razem była to produkcja międzynarodowa. Małgorzata Szumowska reprezentowała Polskę w projekcie stworzonym przez Zentropę – firmę produkcyjną, założoną m.in. przez Larsa von Triera. „Wizje Europy” powstały w 2004 roku i stanowią zbiór 25 filmów stworzonych każdy przez innego reżysera. Artyści przedstawiali swoje, nowe wizje Europy. Jedynym ograniczeniem był limit czasowy, bowiem etiudy nie mogły przekraczać pięciu minut. Polskę reprezentowała właśnie Szumowska z etiudą „Skrzyżowanie”, do której zdjęcia wykonał Michał Englert. W całym przedsięwzięciu udział wzięli znani reżyserzy, tacy jak Peter Greenaway, Aki Kaurismaki, Martin Sulik czy Bela Tarr.
W filmie „A czego tu się bać?” (2006) Szumowska powróciła do gatunku dokumentalnego. To próba postawienia czoła śmierci. Mieszkańcy mazurskiej wsi opowiadają o chwili, gdy dusza opuszcza ciało – a z tym momentem są związane liczne mity, ludowe wierzenia i rytuały. Tym poważnym rozmowom towarzyszy śmiech, pieśni żałobne, gwara i cała kultura mazurskiej wsi. Film stanowi dokument ludzi, którzy nie boją się śmierci – bo w końcu „czego tu się bać”?…
2008 rok polskiemu widzu przyniósł – jak się potem okazało – jeden z 10 najlepszych filmów bieżącego roku, wyłonionych w głosowaniu przez recenzentów miesięcznika „Film” – a były to „33 sceny z życia” Małgorzaty Szumowskiej.
Z jednej strony, obraz ten był inspirowany dziennikiem umierania na raka żony Ingmara Bergmana – Ingrid von Rosen, który był spisywany zarówno przez nią, jak i przez Bergmana i ich córkę. Z drugiej zaś strony, jest to kino niezwykle osobiste. Tak jak filmowej Julii, tak i Szumowskiej w przeciągu jednego zaledwie roku straciła ojca, matkę i rozwiodła się z mężem. Zarówno bohaterka Szumowskiej, jak i ona sama pochodzą z artystycznych rodzin – Maciej Szumowski był filmowcem, tak jak ojciec Julii; ich matki były obie pisarkami. Film powstał w oparciu o 33 jednozdaniowe notatki reżyserki, zapisane po śmierci jej rodziców. Jednak Szumowska zaprzecza, że ten film jest o niej; mówi, że zrobiła film o „wydarzeniach, w których uczestniczyła”; „zrobiłam film osobisty, temu nie przeczę, ale nie autobiograficzny”.
Film ten został dobrze odebrany, nie tylko w Polsce, ale także na zachodzie. Otrzymał Grand Prix – Srebrnego Lamparta na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Locarno. Niemiecki krytyk określił film Szumowskiej jako „33 genialne sceny z życia”. Wygrana ta otworzyła drzwi do światowej dystrybucji filmu, co jest wielkim sukcesem. Przez Wojtka Kałużyńskiego, w czasie relacji z festiwalu w Gdyni film został nazwany: „Odważną, momentami szokująco wręcz jak na naszą tradycję zuchwałą, próbę opowiedzenia o śmierci podjęła Małgorzata Szumowska w swych 33 scenach z życia.”
Jej najnowszy film, którego premiery jeszcze nie było zatytułowany „Sponsoring” powstaje w wyniku współpracy między Szumowską, a francuską producentką związanej m.in. z von Trierem. Zaproponowała ona temat filmu: prostytucja na uniwersytetach. Bohaterkami są dwie studentki: Polka (Joanna Kulig) oraz Francuzka (Juliette Binoche).
W 2001 roku została najmłodszym członkiem Europejskiej Akademii Filmowej.
Amerykański magazyn "Time" uhonorował ją mianem 'person to watch’- "osoby, której karierę należy obserwować. Jest laureatką Paszportu Polityki 2008 za film "33 sceny z życia".
Jeszcze zanim Szumowska nakręciła swój pierwszy pełnometrażowy film – „Szczęśliwego człowieka”, już o niej było głośno w artystycznym świecie. Po pierwsze – za sprawą znanych rodziców, po drugie – w pierwszych realizacjach etiud dokumentalnych wykazała ponadprzeciętny talent i umiejętność rzetelnej i celnej obserwacji rzeczywistości.
Bibliografia:
„Kino polskie 1989-2009. Historia krytyczna” pod red. A. Wiśniewskiej i P. Mareckiego, Warszawa 2010
http://filmpolski.pl/
J.N., 17.08.2011