Romantyczna rezydencja owiana tajemniczą atmosferą – tak w skrócie można określić Zamek w Kórniku. Historia tej budowli sięga do XIV wieku, kiedy to powstał zespół obronny na zlecenie Wyszoty – brata poznańskiego biskupa Mikołaja. Pierwsze założenie architektoniczne stanowił nieregularny czworobok z wieżą główną o średnicy około ośmiu metrów oraz dwukondygnacyjnym budynkiem mieszkalnym o wymiarach około 9×10 metrów. Pierwsza informacja o zamku pochodzi z 1426 roku, a jest to akt umowy między właścicielem Kurnika (wtedy jeszcze z taką pisownią), Stanisławem Górką, z budowniczym poznańskim Mikołajem. Wtedy to dokonano pierwszej przebudowy – a tych miało czekać na zamek jeszcze sporo. Mianowicie wewnątrz murów obwodowych powstały dwa domy mieszkalne, których plany tworzyły kształt litery L. Dodatkowo wybudowano dwa alkierze, podwyższono stary budynek mieszkalny, a także budynek bramny.
W XVI wieku zamek przeszedł kolejne zmiany, dokonane przez wojewodę poznańskiego Stanisława Górkę. Otrzymał on Kórnik w połowie XVI wieku. Swoją życiową siłę skupił właśnie na modernizacji zamku. Gotycką wieżę ostatni z Górków przeznaczył na skarbiec i arsenał. To właśnie w XVI wieku zamek w Kórniku przeżywał swój renesans – dosłownie i w przenośni, bowiem Stanisław Górka przebudował go w stylu renesansowym. Gościł tam m.in. Henryka Walezego, który udawał się do Krakowa na swą koronację. Dumny właściciel zamku pisał tak: "[…] Byłoć tam niezmiernie mnóstwo potraw wszelkiego rodzaju, obfitość wina i napojów, otworem stały pełne spichrze i piwnice, a każden dniem i nocą brał z nich co i ile się podobało. Król sam gościł na zamku […] Otrzymał w darze śliczne rasowe konie, futra z bardzo cennych lisów moskiewskich i inne rzeczy. Panowie francuscy i dwór cały podejmowani też byli wspaniale na dolnym zamku i otrzymali także podarunki. Strzelano z dział gęsto i dawano inne różne widowiska […]".
Po śmierci Górki zamek w Kórniku stał się własnością jego siostrzeńców Nałęczów Czarnkowskich, zaś na początku XVII wieku należał do Grzymalitów Grudzińskich. W tym czasie prestiż zamku niestety podupadł. W czasie Potopu zamek szczególnie ucierpiał – stacjonowały tam sojusznicze Szwedom wojska elektora brandenburskiego. Sytuacja uległa znacznej poprawie, kiedy Kórnik został przejęty przez Działyńskich – a w szczególności po objęciu majątku przez Teofilę z Działyńskich. Do miasta sprowadziła osadników, zaś sam zamek uczyniła z powrotem prawdziwą rezydencją. Została przebudowana zewnętrzna szata gmachu. Sama właścicielka, Teofila z Działyńskich, została osierocona w wieku 11 lat, dlatego szybko musiała nauczyć się samodzielności i życiowej zaradności. Żyła samotnie (po dwóch nieudanych małżeństwach), a cel jej życia był skoncentrowany na zamku i dobrach znajdujących się w okolicy. Kórnik i Bnin doprowadziła do rozkwitu. Oprócz wspomnianych osadników, popierała Żydów, budowała tamy na jeziorze Kórnickim, nowe wiatraki, młyny i drogi. Zmarła w 1790 roku i została pochowana w krypcie kościoła w Kórniku. Już za jej życia krążyły kontrowersyjne plotki – między innymi o jej życiu erotycznym. Mówiono, że utrzymywała niemoralne stosunki z wieloma mężczyznami, w tym z lokalnym proboszczem katolickim, a także pastorem luterańskim. Po śmierci zaś stała się bohaterką legend. W Sali Herbowej zamku znajduje się jej portret w białej sukni. Mówi się, że jej duch nadal krąży w zamku – Teofila przed północą schodzi z obrazu i przechodzi na taras zamkowy, stamtąd zaś zabiera ją na przejażdżkę po parku rycerz na białym koniu.
Przełom XVIII i XIX wieku to czas trwania procesu między Szołdrskimi a Działyńskimi o majątek kórnicki, co wiązało się, niestety, z zaniedbaniem zamku. W ostatecznym rozrachunku zamek został przyznany Ksaweremu Działyńskiemu w roku 1801 roku. W kolejnych latach w zamku zamieszkał spadkobierca Ksawerego, Tytus Działyński – dziś najbardziej kojarzony właśnie z kórnickim zamkiem. Tytus Działyński najpierw mieszkał w Poznaniu, a następnie zdobywał wykształcenie humanistyczne i techniczne w Berlinie, Paryżu i Pradze. Jego pasją było kolekcjonowanie rękopisów i starodruków. Był przede wszystkim rozmiłowany w przeszłości Polski, dlatego przekształcił zamek w budowlę neogotycką ze zbrojownią, pomieszczeniami bibliotecznymi. Pierwsze plany przebudowy wykonali dwaj włoscy architekci: Antonio Corrazi i Henryk Marconi. Jednak wstępne plany przebudowy zamku nie przypadły Działyńskiemu do gustu, dlatego zwrócił się on do wybitnego berlińskiego architekta, Karola Fryderyka Schinkela, który jest twórcą wizerunku zamku znanego nam współcześnie. Zaproponował on rozwiązanie bardziej surowe, nawiązujące do współczesnej jemu neogotyckiej architektury angielskiej. W tym czasie wybuchło postanie listopadowe, w którym Tytus Działyński brał czynny udział, dlatego został skazany wyrokiem przez władze zaborcze, zaś zamek uległ konfiskacie. W 1838 roku Działyński powrócił do Kórnika i pięć lat po powrocie właściciela ruszyły prace budowlane.
Prace te trwały aż do momentu śmierci Tytusa Działyńskiego w 1861 roku. Dzięki tym przebudowom, zamek stracił swój barokowy charakter, otrzymał zaś romantyczny wizerunek w stylu angielskiego gotyku. Zamek jest budowlą dwupiętrową, zwieńczoną krenelażem. We formę budowli wkomponowano loggie, wieżyczki, wykusze, zaś dominantą kompozycyjną stała się wysoka ceglana wieża z blankami i smukłą wieżyczką. Na pierwszym piętrze, po stronie południowej, połączone dwie przyległe komnaty, tworząc jedną dwupiętrową salę, udekorowaną w stylu mauretańskim. Zamek otacza średniowieczna fosa wypełniona wodą. Natomiast wejście do zamku prowadzi przez neogotycki most. Zmiany również zostały przeprowadzone we wnętrzach: zostały wykonane nowe odrzwia, intarsjowane posadzki, sklepienia z doby gotyku, a także sztukateria sufitów.
"Stary już jestem, ale dumny Tobą i nie umrę zapomniany, bo Ciebie zostawiam. Ty pójdziesz dalej i nie pozwolisz, by zaginął ten pomnik najpiękniejszych czasów naszych zygmuntowskich" – to fragment testamenty Tytusa, który zostawił swemu synowi, Janowi Kantemu. W chwili ojca śmierci ojca, Jan Kanty Działyński miał 32 lata. Będąc w gimnazjum, już brał udział w konspiracyjnych pracach Towarzystwa Demokratycznego, a także studiował w Paryżu. Ojciec ożenił go z Izabellą Czartoryską, z którą wspólnie osiadł w Gołuchowie. Zgodnie z wolą jego ojca, celem życia Jana Kantego Działyńskiego, stała się Biblioteka Kórnica. Kolekcjonował też dzieła sztuki i pamiątki historyczne, by kontynuować zbiory ojca. Ponadto hodował także rzadkie gatunki drzew i krzewów zarówno w Gołuchowie, jak i w Kórniku. Po jedenastu latach wszystkie te pasje pochłonęły aż jedną czwartą część wartości dóbr kórnickich.
Przewidując swoją śmierć, bezdzietny Jan Kanty jedynym swoim spadkobiercą uczynił siostrzeńca – Władysława Zamoyskiego, co później okazało się trafioną decyzją. Ostatni właściciel Kórnika zapisał się we wdzięcznej pamięci potomnych – w testamencie przekazał cały swój majątek narodowi.
W 1953 roku zamek przejęła Polska Akademia Nauk. Obecnie mieści się w nim muzeum z bogatymi zbiorami, zaś sam Kórnik stanowi cel weekendowych wyjazdów poznaniaków. W muzeum mieszczą się takie eksponaty jak: pamiątki historyczne i narodowe, zbroje i broń palna polska oraz wschodnia, obrazy wybitnych polskich malarzy i obcych (jak np. Artura Grottgera, Jana Piotra Norblina, Marcelego Bacciarellego, kopia Rubensa), portrety staropolskie, meble z różnych epok, zbiory numizmatyczne, przyrodnicze, archeologiczne. Oprócz wspomnianych zbiorów, w zamku mieści się również księgozbiór Biblioteki Kórnickiej. Została ona utworzona przez Tytusa Działyńskiego w 1828 roku; dzisiaj księgozbiór ten obejmuje około… 400 tysięcy woluminów! To z pewnością jedna z najbardziej znanych bibliotek naukowych w kraju. Do księgozbioru wchodzą również liczne zabytkowe rękopisy, starodruki, dawne ryciny i mapy. Wśród rękopisów znajdują się m.in. cenne fragmenty "Beniowskiego" Juliusza Słowackiego i III część "Dziadów" Adama Mickiewicza, a wśród starodruków unikatowe wydania dzieł Jana Kochanowskiego i Mikołaja Reja.
Zamek jest zabytkiem klasy zerowej. Trudno jednoznacznie określić obecny styl, gdyż jest połączeniem różnych wzorów, na wskutek wielokrotnego przebudowania, ednak generalnie uważa się Zamek w Kórniku za jeden z ważniejszych przykładów polskiej architektury neogotyckiej.
Zamek w Kórniku to z pewnością jeden z najcenniejszych zabytków w całej Wielkopolsce, lecz będąc w tym podpoznańskim mieście warto również pamiętać o innych atrakcjach turystycznych i budowlach. Tuż przy zamku znajduje się największe i najstarsze arboretum w Polsce. Zostało założone w XIX wieku właśnie przez Tytusa Działyńskiego. Ogród ten obejmuje powierzchnię ponad 40 hektarów oraz 3 tysiące gatunków drzew i krzewów. Warto także zobaczyć kórnicki ratusz, zbudowany w stylu neobarokowym, rynek, a także prowent – zespół zabudowań folwarcznych, gdzie w jednej z oficyn urodziła się Wisława Szymborska.
Oficjalna strona Zamku z wszystkimi potrzebnymi informacjami turystycznymi: http://kornik.pl/pl/Zamek_w_Korniku.html
JN, 14.01.2011