14.09. Paryż (PAP) – Francuskie media poświęcają wiele uwagi przedstawieniu „Factory 2” w reżyserii Krystiana Lupy, które gości obecnie w Paryżu. Lupa, nazywany przez francuskich krytyków jednym z najwybitniejszych współczesnych ludzi teatru, spotkał się w poniedziałek z paryskimi widzami.
Spektakl „Factory 2”, według Andy’ego Warhola, można oglądać od 11 do 15 września w stolicy Francji na scenie Narodowego Teatru La Colline, w ramach międzynarodowego Festiwalu Jesiennego („Festival d’Automne”). Premiera spektaklu odbyła się w 2008 roku w krakowskim Teatrze Starym w Krakowie.
Spektakl cieszy się dużym powodzeniem publiczności – wszystkie bilety na cztery wieczory w liczącej ponad 700 miejsc sali zostały wyprzedane z wyprzedzeniem. Czołowe francuskie media odnotowały przedstawienie jako znaczące wydarzenie sezonu teatralnego. Dziennik „Le Figaro” napisał, że „tego spektaklu nie może przegapić żaden miłośnik teatru.” „Jeden z największych reżyserów, Polak Krystian Lupa, zanurza się w sercu twórczego świata Andy’ego Warhola” – pisze dziennik.
Prestiżowa radiostacja publiczna France Culture poświęciła w ubiegłym tygodniu twórczości Lupy godzinny program. Przypomniano tam, że 66-letni reżyser jest spadkobiercą innych wielkich postaci polskiego teatru – Tadeusza Kantora i Jerzego Grotowskiego i zarazem wychowawcą młodego pokolenia, w tym niezwykle cenionego we Francji Krzysztofa Warlikowskiego oraz Grzegorza Jarzyny.
Obszerną, zasadniczo przychylną recenzję „Factory 2” opublikował w poniedziałek dziennik „Le Monde”. Autorka artykułu, Fabienne Darge, określa przedstawienie Lupy jako „teatr najwyższej miary, zgodny z wizjonerskim geniuszem Warhola i niesiony przez znakomitych aktorów”. Recenzentka chwali scenografię odtwarzającą nowojorskie atelier Warhola z lat 60. i grę zespołu aktorskiego, w tym zwłaszcza Piotra Skiby. Jej zdaniem, na scenie do złudzenia przypomina on prawdziwego Warhola.
Darge przyznaje jednak, że jest „lekko zawiedziona” przedstawieniem z powodu jego długości – „Factory 2” trwa w sumie, z antraktami, 7,5 godziny. „Niektóre sceny ciągną się w nieskończoność” – tonuje swój entuzjazm recenzentka „Le Monde”.
W poniedziałek wieczorem Krystian Lupa wraz z aktorami spotkali się w teatrze La Colline z francuskimi widzami. Reżyser opowiadał o tym, że praca nad spektaklem była dla niego i całego zespołu fascynującą „przygodą”. „Stało się coś dziwnego – trochę jak w czasie seansu spirytystycznego poczuliśmy obecność tych osób (Warhola i jego współpracowników) wśród nas” – powiedział Lupa.
Podkreślił, że nie chciał tworzyć ani dokumentu, ani historii o Andy Warholu, ale rodzaj fantazji o życiu, jakie wiódł twórca pop-artu. „Pomyślałem (przed rozpoczęciem pracy nad „Factory 2″): stwórzmy fabrykę na nowo z nas. Nie opowiadajmy tej historii, tylko zakochajmy się w tych postaciach, spróbujmy przez rok żyć ich życiem” – zaznaczył.
Podczas paryskiego spotkania dialog z Lupą i widzami toczyła – drogą telefoniczną z Nowego Jorku – była współpracowniczka Warhola, malarka Isabelle Dufresne, znana niegdyś pod pseudonimem artystycznym Ultra Violet.
Tytułowa „Factory” to mieszcząca się przy 47 Ulicy w Nowym Jorku legendarna już pracownia Warhola, która przyciągała różnych ludzi: filmowców, aktorów, malarzy i dziwaków. W latach 60. było to jedno z najmodniejszych miejsc nowojorskich.
Krystian Lupa jest najbardziej znanym we Francji – obok Krzysztofa Warlikowskiego – polskim żyjącym reżyserem teatralnym. Wystawiał wielokrotnie nad Sekwaną swoje spektakle, m.in. głośnych „Lunatyków” według Hermanna Brocha.
Szymon Łucyk (PAP)
szl/ jm/