Za Sanem w gminie Dydnia wzdłuż rzeki,
u podnóża wzgórz rozciąga się wieś Ulucz. Jest to tajemne
miejsce. Z wykopalisk archeologicznych wynika, że odkryto tu wielokulturową
osadę z zabytkami datowanymi na 1600 rok przed naszą erą. Różne
i najczęściej tragiczne losy targały wsią przez stulecia, ale
dopiero rok 1947 i działania w ramach Akcji Wisła zamknęły definitywnie
rozdział w historii. Wszyscy mieszkańcy Ulucza zostali przesiedleni i
w starej wsi pozostał jeden dom, cmentarz oraz cerkiew. Wielka siła
tkwi w tym miejscu, bo po powrocie demokracji dawni uluczanie zaczęli odtwarzać
swoja społeczność.
Od niemal dwudziestu lat w maju we wsi odbywają
się coroczne zjazdy dawnych mieszkańców. Podczas tych uroczystości
na w cerkwi wzgórzu Dębnik odprawiana jest msza w obrządku unickim.
Dojazd
nie jest prosty. GPS zmusił nas do kluczenia, by w efekcie jechać polnymi
drogami. Później, w drodze powrotnej okazało się, że jest lepsza,
choć dłuższa droga.
Dzisiaj cerkiew jako zabytek jest Oddziałem
Terenowym Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku. Przy życzliwości gospodarza
udało nam się obejrzeć to wyjątkowe miejsce.
Według
przekazów cerkiew miała być wybudowana u podnóża Dębnika.
W tym miejscu znajduje się murowana kaplica z 1848 roku, upamiętniająca
zniesienie pańszczyzny. Mieszkańcy zwieźli materiały na budowę,
jednak jak mówi legenda, następnego dnia odnaleziono je na szczycie wzgórza.
Uznano to za znak wskazujący, gdzie ma być wzniesiona świątynia.
Jest
to jedna z najstarszych cerkwi drewnianych w Polsce. Wybudowano ją w roku 1659.
Początkowo był zespół architektoniczny otoczony murem kamiennym z
dwoma bramami. Obiekt był wielokrotnie remontowany, ale spacer po okolicy pozwala
odnaleźć historyczne fragmenty muru.
Uluczka cerkiew jest świątynią
orientowaną. Zbudowano ja z drewna jodłowego. Na podmurówce z łamanego
kamienia osadzono konstrukcję zrębową. Składa się właściwie
z trzech części: trójboczne prezbiterium, kwadratowa nawa i prostokątny
babiniec.
Obok prezbiterium prothesis, gdzie przed nabożeństwem przygotowywano
Dary Eucharystyczne. Z drugiej strony diakonikon, gdzie przechowywano szaty i naczynia
liturgiczne.
Zwiedzając wnętrze cerkwi w ciszy i półmroku można
było usłyszeć cichą pieśń sprzed wieków i poczuć
ledwie wyczuwalną woń palących się świec.
Na ścianach
można dostrzec ginącą polichromię. Przedstawia ona sceny z Męki
Pańskiej, rozmieszczone w sześciu rzędach. Malował ją
w latach 1682-1683 Stefan Dżengałowicz. Ikonostas wykonany został
przez tego samego artystę oraz Michała Liszeckiego. Te dzieła oraz
wyposażenie trafiły ostatecznie do Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku.
Podczas zwiedzania cerkwi mogliśmy podziwiać
prace prezentowane na wystawie. Był to plon Bieszczadzkich Euroregionalnych
Warsztatów Malowania Ikon
AB 2009.07.20