Specyficzne poczucie humoru Woody Allena i przekorna inteligencja tworzą zaskakujące połączenie spektaklu z prawdziwym życiem. Dlatego z wielką ciekawością w miniony piątek wybraliśmy się do Teatru 6 piętro na przedstawienie „Zagraj to jeszcze raz, Sam” w reżyserii Eugeniusza Korina.
Nowy teatr od razu postanowił wystartować z doskonałą sztuką i doborową obsadą. Dodatkowej ekscytacji dostarczyło obsadzenie roli głównej Kuby Wojewódzkiego. Kuba doskonale czuje się przed kamerami telewizyjnymi i rozbudza emocje prowadząc fascynujące rozmowy z celebrytami. W madiach było głośno od rozważań nad potencjałem dziennikarza i ostatecznym rezultatem. Partnerowali mu doborowi aktorzy. Daniel Olbrychski w roli Boragta był sumieniem i opiekunem pełnego kompleksów Allana. Michał Żebrowski w roli Dicka, którego życie jest pasmem nieprzerwanej, kontrolowanej i niekompetentnej pracy, razem z piękną Lindą graną przez Annę Cieślak są przyjaciółmi Allana. No i dla mnie odkrycie jakim niewątpliwie jest multiMałgorzata Socha. Pani Małgorzata, która kojarzy nam się z niezwykle charakterystycznej roli z serialu „Brzydula”, gra w spektaklu siedem epizodycznych postaci. Gra doskonale, co w połączeniu z wyjątkową urodą dostarczyło widzom prawdziwej przyjemności.
Jednak wśród gwiazd szczególna postacią był nieporadny, pełen obaw, kompleksów Allan Felix. Kuba Wojewódzki zawładną postacią tak, że przez cały czas widać Allana i zapominamy o gwieździe telewizyjnej.
Gdyby na widowni siedział Woody Allen, to z pewnością byłby zadowolony z obsady.
Sztuka uważana jest za hołd autora złożony kultowemu filmowi „Casablance”. W filmie wystąpili charyzmatyczni Humphrey Bogart i Ingrid Bergman. Tytułowy Sam jest postacią z „Casablanki”. Jest to czarny muzyk, który gra na pianinie i śpiewa piosenkę „Jak mija czas”.
Autor nie byłby sobą, gdyby nie przemycał w mniej lub bardziej subtelny sposób dowcipu. Dzięki temu sztuka jest lekka i czytelna dla widzów.
Czas spędzony na widowni Teatru 6 piętro minął niezauważenie a wrażenie jakie po sobie pozostawił jest silne i niezapomniane. Była to wielka przyjemność i szczera radość.
AB 2010.03.21