Na niebie pojawiają się błyski, których nie widzimy. Jedna ze starych przepowiedni judaistycznych mówi o początkach Armagedonu i o kataklizmie, podczas którego mają zginąć rzesze ludzi . Wizja końca świata dokonuje się na co dzień.
Jesteśmy świadkami wielu katastroficznych zdarzeń, które są konsekwencją zachowań ludzkości na przestrzeni wieków. W swej słabości niezrozumienia tego, co się dzieje uciekamy się do różnych interpretacji – podejrzeń, oskarżeń, wyjaśnień.
Najczęściej nie rozumiemy prostych rzeczy. W obliczu nieszczęścia wymyślamy przeróżne tezy, szukając odpowiedzi na dręczące pytanie – dlaczego? Nieszczęścia wywołują w nas poczucie bólu, które rodzi protest i pretensje. Zaczynamy zachowywać się jak Hiob.
„ Hiob:
I cóż, żem prawy? – cóż, żem prawy?
Azali z Onym spór wieść będę,
gdy On prawymi równie miota,
jak i grzesznymi. Patrzcie ino –
we szczęściu chodzą , w rozmnożeniu,
w dostatkach chodzą, w dobrach swoich.
Jego jest wola, dobra jego.
Azali spory z nim wieść będę?
Nie mam ci mocy z Nim prawować,
drżenie mi kości łamie, trwoga –
Jeno litości… jeno łaski…
aby choć odkrył tajemnicy,
czemu po równo karze złego,
jak i prawego w boleść wtrąca –
Jeno litości… tajemnicy…
Kędy się ono wraz rozwiąże,
izali się rozwiąże kiedy?”
„Hiob – drama ze Starego Testamentu” – Karol Wojtyła
Znaleźliśmy się w sytuacji Hioba. Tyle niezawinionych śmierci. Wielka strata. Znane nazwiska. Ludzie, którzy służyli Polsce, którzy wyrośli z tradycji niepodległościowych.
Skromna para prezydencka i inni, którzy na trwale zapiszą się w pamięci Polaków i historii Polski. Cześć Ich Pamięci!
Bezgraniczny smutek. Wzruszenie. Łzy. Bezsilność. Ludzie Ci, poprzez taką tragiczną śmierć, stali się wielkimi… Żałoba narodowa.
Mówią, że przeklęte miejsca mają negatywną energię, że czekają, by pochłonąć nowe ofiary.
Las Katyński stał się podwójnie mistyczny. Symbolika tej tragedii w jakiś sposób odsłania tajemnice przemilczania zbrodni katyńskiej. Orzeł Biały i biało- czerwona flaga w symbiozie z walecznością odwagą i gorzką prawdą. Ta tragedia powinna czegoś Polaków nauczyć . Przede wszystkim szacunku odnoszenia się do siebie. Jak, czują się teraz ci, którzy bezwstydnie obrażali prezydenta Lecha Kaczyńskiego? Co myślą ci, którzy miast łączyć , dzielili? Ten znak czasu głośnio woła o trzeźwość narodu, o wzajemne zaufanie i praworządność. Wystarczy tylko obudzić się z letargu nienawiści, bezsensownych posądzeń i zakłamania. Takie śmierci mają czegoś nauczyć i są rozpaczliwym wołaniem o rozsądek.
Jest to też wezwanie, by święcić te miejsca, gdzie ginęli Polacy. Przywracanie zdarzeń historycznych w kontekście naszych codzienności i naszej pamięci.
70 lat temu zginęły w Katyniu polskie elity. Teraz historia się odezwała śmiercią kolejnych polskich elit. Czy to nie znamienne i dziwne? Czas, by się odnaleźć w katastroficznych błyskach Armagedonu… Błyski na niebie przypominają , byśmy byli gotowi…
Warto też zapamiętać, co powiedział Michał Kozal
„Abyś źle nie umarł, żyj dobrze: jak, żołnierz na warcie, bądź zawsze gotów.” I jeszcze jedno – „ Bóg widzi śmierć inaczej niż my,. My widzimy ją jako ciemny mur, Bóg jako bramę .” – Walter Flex.
Cokolwiek by nie napisać, nic nie jest w stanie złagodzić bólu tego dramatu… Może jednak przez przemianę ducha Polacy doznają ukojenia. Z żalu powinniśmy wyciągnąć wnioski. Krzyż jest po to, by rodziło się dobro.
Krystyna Jadamska – Rozkrut 2010.04.10