Tegoroczny festiwal otworzył film braci Coen pt. „True Grit” („Prawdziwe męstwo”), w którym występują Matt Damon, Jeff Bridges i Josh Brolin. Jest to nowa adaptacja należącego do klasyki westernów obrazu „Prawdziwe męstwo”, z 1969 r. w reżyserii Henry’ego Hathaway’a.
Podczas projekcji filmu na sali pozostawiono pusty fotel, w którym zasiąść miał irański reżyser i członek jury festiwalu, Jafar Panahi. Filmowiec przebywa obecnie w więzieniu w swojej ojczyźnie. Pozostawione wolne miejsce ma symbolizować sprzeciw wobec ograniczania wolności słowa w Iranie.
Jak tłumaczyła przewodnicząca jury festiwalu Isabelle Rossellini, zaproszenie do Berlina Panahiego miało na celu zajęcie „silnej pozycji na rzecz wolności słowa i wolności artystów”.
W ciągu kolejnych dziesięciu dni podczas festiwalu odbędą się pokazy filmów z całego świata. W roli reżysera zadebiutuje m.in. Ralph Fiennes z obrazem „Coriolanus”. Swoje najnowsze filmy pokażą znakomici filmowcy, tacy jak: Werner Herzog z filmem „Pina”, Wim Wenders z „Cave of Forgotten Dreams” i Isabel Coixet.
W tym roku na festiwalu pojawią się również polscy twórcy. O statuetkę powalczy „El premio” w reżyserii Pauli Markovitch, której współproducentką jest Małgorzata Staroń, a w sekcji „Panorama” zadebiutuje „Sala Samobójców” Jana Komasy.
Do konkursu filmów krótkich Berlinale Shorts zakwalifikował się również obraz „Świteź” w reżyserii Kamila Polaka. To 20-minutowa, animowana adaptacja ballady Mickiewicza, wykonana w technice animacji komputerowej 3D oraz klasycznej w oparciu o tradycyjną technikę malarstwa olejnego. (PAP Life)
azu/ dki/
