George R.R. Martin (ur. w 1948 r. w New Jersey) jest jednym z najbardziej cenionych pisarzy fantastyki. W swojej wielotomowej sadze „Pieśń lodu i ognia” („Gra o tron”, „Starcie królów”, „Nawałnica mieczy”, „Uczta dla wron”) odrodził tradycję epickiej fantasy w stylu tolkienowskim. Głównym wątkiem sagi jest bezwzględna walka o władzę. Wielkie rody uwikłane są w bezkompromisową grę, w której stawką jest panowanie nad Siedmioma Królestwami Westeros.
Wizyta pisarza w Polsce związana jest też z promocją wyprodukowanego przez HBO serialu nakręconego na podstawie sagi, zatytułowanego „Gra o tron”. Martin, dla którego pisanie „Pieśni lodu i ognia” było ucieczką od tworzenia scenariuszy do różnych hollywoodzkich produkcji, czym zajmował się przez wiele lat, widzi coś w rodzaju ironii losu w fakcie, że powieść została zekranizowana. „Co jeszcze bardziej zaskakujące – ekranizacja mi się podoba! A przecież starałem się stworzyć najbardziej nieekranizowalną powieść świata” – żartował na środowej konferencji prasowej w Warszawie Martin, który jest jednocześnie członkiem ekipy współproducentów wykonawczych i scenarzystów serialu. Amerykańska premiera serialu „Gra o tron” odbyła się 17 kwietnia, a polska już następnego dnia – 18 kwietnia.
Martin określany jest przez krytyków literackich jako spadkobierca tradycji Tolkiena. Sam pisarz uważa, że porównywanie go do klasyka gatunku jest trochę na wyrost. Przyznaje jednak, że „Władcę pierścieni” uwielbia i od zawsze marzył o napisaniu czegoś z gatunku epickiej fantastyki.(PAP)
aszw/ hes/