Przypałacowy zieleniec przypomina prawdziwe dzieło sztuki, którego powstanie możliwe było dzięki staraniom ogrodników oraz talentowi rzeźbiarza. Pośród geometrycznych brył żywopłotów, strzyżonych stożkowo żywotników i uformowanych w kształt piramidy cisów rozgrywa się niemy dialog greckich bogów. Kamienne postaci o zielonkawych od mchu ramionach już od dwustu lat spoglądają z góry na urządzony we francuskim stylu ogród lub admirują wzrokiem fasadę rogalińskiego pałacu. Niektóre bóstwa zdają się jednak ignorować pełną przepychu rezydencję i w narcystycznym geście prezentują kamiennym towarzyszem ponadczasowe piękno swoich harmonijnych sylwetek.
Efektowny ogród urządzony w stylu francuski doskonale komponuje się z barokowo-klasycystycznym pałacem. Nieopodal znajduje się park angielski, którego chlubą są dęby rogalińskie. Trzy najstarsze drzewa – Lech, Czech i Rus liczą sobie około 700 lat. Wspaniałe krajobrazy doliny Warty oraz piękno pełnej przepychu rezydencji od zawsze były źródłem inspiracji dla artystów goszczących w Rogalinie. To właśnie tutaj Henryk Sienkiewicz napisał fragmenty „Rodziny Połanieckich”, Leon Wyczółkowski stworzył malarską wizję kilkuset letnich dębów, a Jacek Malczewski wyczarował pędzlem jedno ze swoich najwspanialszych dzieł – W tumanie .
Historia pałacu w Rogalinie sięga 1768 roku, kiedy to na polecenie Kazimierza Raczyńskiego rozpoczęła się trwająca niespełna sześć lat budowa monumentalnego obiektu. W 1776 roku zespół pałacowy wzbogacił się o stajnię i powozownię, a rok później mieszkańcy rezydencji mogli już korzystać z kaplicy umiejscowionej w południowym skrzydle budowli. W 1910 roku Edward Aleksander Raczyński zlecił postawienie dodatkowego budynku, który pełnił funkcję galerii malarstwa. Znalazła się w niej kolekcja obrazów wybitnych artystów polskich i zagranicznych. Po dziś dzień można tu podziwiać dzieła Jana Matejki, Jacka Malczewskiego, Olgi Boznańskiej, Wojciecha Weissa, Alberta Besnarda i innych.
Ród Raczyńskich zamieszkiwał pałac do 1939 roku, później obiekt został zajęty przez Niemców. Po zakończeniu II wojny światowej pałac przekazano Muzeum Wielkopolskiemu (dzisiejszemu Muzeum Narodowemu w Poznaniu). Szkody wyrządzone przez hitlerowców zostały szybko naprawione, a komnaty dawnej rezydencji Raczyńskich ponownie wypełniły się zabytkowymi meblami oraz dziełami sztuki.
Zaledwie kilka miesięcy temu zakończyła się rewaloryzacja rogalińskiego pałacu i wnętrza zabytkowego budynku są znów dostępne dla osób chcących zatopić się w atmosferze tego niezwykłego miejsca.
Bibliografia:
http://rogalin.eu/index.htm
Nina Kinitz 16 grudnia 2009