15.05. Łódź (PAP) – O interwecję w sprawie zabytkowej elektrociepłowni EC1 w Łodzi, w której Fundacja Sztuki Świata miała stworzyć centrum sztuki, poprosił premiera Donalda Tuska amerykański reżyser David Lynch – jeden z jej założycieli.
Kilka dni temu władze Łodzi odkupiły EC1 od Fundacji.
List reżysera do premiera przesłała PAP Fundacja Sztuki Świata.
Fundację, którą kilka lat temu założyli m.in. Lynch i szef Festiwalu Plus Camerimage Marek Żydowicz, zamierzała stworzyć w zabytkowej elektrociepłowni centrum sztuki ze studiem amerykańskiego reżysera. Miał to być jeden z elementów tzw. Nowego Centrum Łodzi. Dwa lata temu Fundacja otrzymała od miasta nieruchomość za 0,1 proc. wartości, czyli niespełna 4 tys. zł. Teraz miasto – na podstawie warunków umowy – postanowiło odkupić ją za taką samą cenę.
Swoją decyzję o odkupieniu EC1 tłumaczą koniecznością przyjęcia przez miasto dodatkowych obciążeń finansowych związanych z wyposażeniem EC1. W kwietniu Fundacja Sztuki Świata stwierdziła, że nie znajdzie pieniędzy na wyposażenie obiektów EC-1 i zwróciła się do władz miasta o zabezpieczenie w budżecie całości wydatków na ten cel.
Według miasta wartość projektu to ok. 220 mln, a na wyposażenie wstępnie planowane jest ok. 20-30 mln zł. Zdaniem władz Łodzi wydawanie publicznych pieniędzy na przedsięwzięcia nie będące własnością miasta jest nieuzasadnione i dlatego skorzystały one z możliwości odkupienia EC-1 na takich samych warunkach finansowych.
Pełniący funkcję prezydenta Łodzi Tomasz Sadzyński zapewnił, że po odkupieniu nieruchomości miasto nadal chce realizować tę inwestycję. Sadzyński chce rozmawiać z Lynchem, żeby zgodnie z planami stworzył on tam swoje studio.
Tymczasem reżyser wysłał w tej sprawie list do premiera Tuska. Pisze w nim m.in., iż jest zaskoczony decyzją władz Łodzi. Przypomina, że projekt EC1 był nadzieją na rozwój kulturalny miasta i powstania kolejnych inwestycji. Przypomina również, że w projekt był zaangażowany jeden z najwybitniejszych na świecie architektów – Frank Gehry. Zaprojektowany przez niego budynek byłby bardzo ważny dla rozwoju miasta.
Lynch ma żal do władz Łodzi, że te nie rozmawiały z nim w tej sprawie i czuje się wyrzucony z budynku, który oficjalnie mu sprzedano. Ma również żal, że o tym wszystkim dowiaduje sie z prasy, a nie od zarządu Fundacji. Według niego całe to zamieszanie wokół EC1 może źle wpłynąć wizerunek Łodzi i całej polskiej kultury. Prosi premiera by ten sprawdził, czy kroki podejmowane przez władze Łodzi są zgodne ze strategią jego partii.
Miastem od styczniowego referendum, w którym odowłano prezydenta Jerzego Kropiwnickiego, rządzi koalicja PO-SLD.
Lynch przypomina również, że w ostatnim czasie zebrano ponad 10 tys. podpisów pod petycją skierowaną do radnych w sprawie zagospodarowania EC1. Jednak radni nią się nie zajęli. Reżyser pisząc do premiera wyraził nadzieje, że nadal można w Łodzi stworzyć coś niezwykłego, że można uratować projekt z korzyścią dla wszystkich. (PAP)
jaw/ tot/