Już w zeszłym roku reprezentująca pisarkę agencja Christopher Little Agency oświadczyła, że Rowling „czynnie zaangażowała się w sprawdzanie wszystkich możliwości związanych z technologią cyfrową”. Ale od tego czasu nie pojawiły się żadne inne doniesienia na temat e-booków o przygodach Harry’ego Pottera. Frustruje to młodych czytelników, którzy coraz częściej zastępują tradycyjne książki e-czytnikami.
Agent pisarki mówi, że nie ma nic nowego do dodania w tej sprawie. Również wydawca Rowling – wydawnictwo Bloomsbury – nie udziela żadnych informacji innych niż te, że wydany jesienią box z sagą o Harrym Potterze sprzedaje się rewelacyjnie.
Gdy cyfrowe wersje książki trafią na rynek, będzie to olbrzymie wydarzenie – uważa Jon Howells, rzecznik brytyjskiej sieci księgarń Waterstone’s.
„To największa wartość intelektualna na rynku wydawniczym w ciągu ostatnich dziesięcioleci. Legiony fanów czytały te książki po kilkanaście razy i wciąż im mało, teraz chcą je przeczytać w wersji cyfrowej” – mówi Howells i dodaje, że powieści to „siedem gwarantowanych bestsellerów na rynku książki cyfrowej”.
Sprzedaż książek cyfrowych stanowi tymczasem zaledwie niewielki procent dochodów wydawców, ale już teraz notuje się wzrost zainteresowania nimi po obu stronach Atlantyku. Najpopularniejsi autorzy od dawna dostępni są w wersjach cyfrowych – dotyczy to także większości nowości wydawniczych. Wobec tej tendencji brak cyfrowej wersji książek o Harrym Potterze wydaje się szokująca. Fani nie mogą się doczekać, a rynek wydawniczy jest bardziej niż zainteresowany, na jaką formułę i wydawnictwo zdecyduje się JK Rowling – jedna z najpopularniejszych pisarek świata.
Nigel Newton, prezes Bloomsbury zapowiedział, że rok 2011 „będzie należał do e-booków”, ale czy oznacza to cyfryzację Harry’ego Pottera jeszcze nie wiadomo.(PAP Life)
jmy/ tom/
(Guardian)