04.11. Guangzhou (PAP) – Przyrodni brat prezydenta USA Baracka Obamy, Mark Okoth Obama Ndesandjo, wydał książkę czerpiącą z doświadczeń własnego dzieciństwa, naznaczonego przemocą ze strony ojca. W środę wystąpił na promującej ją konferencji prasowej w południowych Chinach, gdzie mieszka od 7 lat.
Od wyboru Baracka Obamy na prezydenta jego przyrodni brat, który ma tego samego ojca, unikał kontaktu w mediami. Mieszka i pracuje w mieście Shenzhen, oddalonym od Hongkongu o godzinę jazdy pociągiem.
Ndesandjo twierdzi, że jego pierwsza książka jest fikcją literacką, ale zaczął ją pisać prawie 10 lat temu jako autobiografię. „Odzwierciedla ona wiele doświadczeń z mojego własnego życia jako dziecka wychowanego w Kenii”, w tym trudne relacje z nieżyjącym już ojcem – powiedział.
„Moja matka mawiała o ojcu, że jest fantastycznym, ale społecznie wadliwym człowiekiem” – powiedział Ndesandjo dziennikarzom na konferencji prasowej w Guangzhou w pobliżu Shenzhen.
„Ojciec bił mamę i bił mnie, a tego się nie robi. Myślę, że to mnie naznaczyło na długi czas i dopiero niedawno sobie z tym poradziłem” – powiedział.
„Pamiętam, w domu słyszało się krzyki i widziałem cierpienie swojej matki” – dodał.
„Przez te wszystkie lata skóra stwardniała mi emocjonalnie z powodu tego, co matka przechodziła na moich oczach” – dodał Ndesandjo, który jest szczupły i bardzo przypomina z wyglądu prezydenta Baracka Obamę.
Bohater jego powieści „Nairobi to Shenzhen”, David, jedzie do Chin w 2001 r. tuż po zamachach z 11 września, pod wpływem „rosnącej miłości do pięknej Chinki, młodej sieroty”. Sam Ndesandjo ożenił się z młodą Chinką i podjął pracę charytatywną na rzecz chińskich sierot.
Ndesandjo mniej chętnie mówił o stosunkach ze swym słynnym bratem. Powiedział tylko, że są w kontakcie, a jego autobiografia, która się wkrótce ukaże, rzuci więcej światła na historię rodziny i wzajemne relacje między jej członkami.
Książka ukazała się na niecałe 2 tygodnie przed pierwszą wizytą Baracka Obamy w Chinach 15-18 listopada. Ndesandjo powiedział, że zamierza się z nim wtedy spotkać w Pekinie. „Chcę mu przedstawić swoją żonę. Jest jego wielką zwolenniczką” – powiedział.
Podczas konferencji prasowej, na której wylosował z pudełka tylko pięć zapisanych pytań, Ndesandjo unikał tematu amerykańsko-chińskich stosunków politycznych, ale powiedział, że Ameryka mogłaby się uczyć z chińskiej kultury i głębokich więzi rodzinnych.
Rodzice prezydenta Obamy rozstali się dwa lata po jego przyjściu na świat w 1961 r. Ojciec rozwiódł się z jego matką, Stanley Ann Dunham, w 1964 r. i miał potem jeszcze co najmniej sześcioro dzieci w rodzinnej Kenii. Zginął w wypadku samochodowym w 1982 r. w wieku 46 lat.
15 proc. dochodów z książki zostanie przeznaczone na cele charytatywne. (PAP)
mw/ ro/