Hiszpański rząd poprosił w czwartek KE o „zweryfikowanie, czy obowiązki wykonywane przez komisję dokonującą wyboru były zgodne z zasadami. I to właśnie zrobimy” – powiedział Abbot.
Jedna z najważniejszych reguł wymaga, by członkowie komisji wyłaniającej stolicę kultury zadeklarowali, że w ich przypadku nie występuje konflikt interesów – wyjaśnił rzecznik.
Zasadnicza odpowiedzialność za zorganizowanie konkursu spoczywa na państwach, a w tym konkretnym przypadku na hiszpańskim ministerstwie kultury – zaznaczył.
Wyjaśnił, że KE będzie współpracować z hiszpańskim ministerstwem: „my (KE) służymy radą, oni konsultują z nami wybór swoich członków panelu, a my informujemy ich o członkach panelu europejskiego”.
„Oczekujemy dogłębnego dochodzenia i będzie to gruntowny sprawdzian sytuacji również z naszej strony” – zaznaczył rzecznik, podkreślając, że potrwa to kilka tygodni.
Wybór San Sebastian na Europejską Stolicę Kultury w 2016 roku, dokonany 28 czerwca, wywołał wzburzenie wśród rozczarowanych swoją przegraną rywali tego baskijskiego miasta nad Zatoką Biskajską niedaleko granicy z Francją. W Hiszpanii o tytuł ESK 2016 ubiegały się jeszcze Saragossa, Burgos, Kordowa, Segowia i Las Palmas na Wyspach Kanaryjskich.
Krytykują one ten wybór, ponieważ władzami miasta od niedawna kieruje lewicowa nacjonalistyczna i separatystyczna koalicja baskijska Bildu, która zawiązała się w kwietniu tego roku przed wyborami regionalnymi i wygrała je w Kraju Basków, ustępując jedynie Baskijskiej Partii Nacjonalistycznej (PNV).
Bildu, która wygrała wybory do władz miejskich w San Sebastian, Bilbao, Vitoria-Gasteiz i Pampelunie, zapewnia pośrednio obecność zdelegalizowanej partii baskijskich separatystów Batasunie, czyli politycznemu skrzydłu ETA.
W czwartkowym komunikacie hiszpańskie ministerstwo kultury zapewniło, że dochodzenie będzie prowadzone z „maksymalną przejrzystością i obiektywnością”.
Pomijając zastrzeżenia na gruncie politycznym, w czwartek alkad Kordowy Jose Antonio Nieto zgłosił nieprawidłowości w procesie wyboru kandydatów do Europejskiej Stolicy Kultury. Twierdzi, że uzyskał dostęp do dokumentacji, z której wynika, iż w komisji dokonującej wyboru miasta znalazła się osoba, która wcześniej rekomendowała San Sebastian.
Według alkada Kordowy, Cristina Ortega, będąca jednym z 13 członków jury, które wybrało San Sebastian, od grudnia 2010 roku zasiada w Radzie Kultury regionalnego rządu Kraju Basków.
Nieto uważa, że ministerstwo kultury powinno ponowić konkurs.
W San Sebastian szefowa biura zgłaszającego kandydaturę miasta, Eva Salaberria, oświadczyła, że „relacje”, jakie utrzymywano z komisją selekcyjną, nie wychodziły poza ustanowione zasady.
Tytuł Europejskiej Stolicy Kultury jest przyznawany od 1985 roku. Obecnie co roku Europejską Stolicą Kultury zostają dwa miasta: jedno z państw tzw. starej Unii i jedno spośród nowych członków wspólnoty. Na rok 2016 wybrano San Sebastian i Wrocław.
O przyznaniu tytułu Wrocławiowi zdecydowała 21 czerwca Komisja Selekcyjna złożona z ekspertów z UE i Polski. Obok Wrocławia w konkursie rywalizowały: Gdańsk, Lublin, Katowice i Warszawa. W historii konkursu tytuł ten nosił w 2000 roku Kraków.
Według podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Moniki Smoleń, zamieszanie wokół San Sebastian nie będzie miało wpływu na losy polskiej Europejskiej Stolicy Kultury. „Wrocław był wybrany przez inne jury. Co więcej, podczas całego procesu selekcji byli obecni przedstawiciele Komisji Europejskiej, którzy byli obserwatorami dyskusji jury. Przedstawiciele KE byli też podczas finalnej dyskusji jury, która zadecydowała, że Wrocław będzie w Polsce ESK 2016. Przez cały czas Komisja weryfikowała poprawność całego procesu i na pewno to, co się stało w Hiszpanii, nie ma żadnego bezpośredniego wpływu na Wrocław” – powiedziała PAP Smoleń. (PAP)
klm/ mlu/ gma/ hes/