„Obiekt jest wyjątkowy w skali europejskiej – pofabryczne hale i bunkry pozostawały od zakończenia wojny na strzeżonym terenie Zakładów Chemicznych Zachem i przetrwały w nienaruszonym stanie. Przygotowując trasę turystyczną i ekspozycję staraliśmy się nie uronić niczego z tego oryginalnego klimatu, jaki się tu zachował” – podkreślił w czwartek Michał Woźniak, dyrektor Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy, które jest gospodarzem Exploseum.
Skansen powstał na gruntach o powierzchni 19 hektarów i wykorzystuje osiem z 25 zachowanych budowli. Budynki znajdują się w sosnowym lesie, są starannie wkomponowane w pagórkowaty teren i obsadzone na dachach drzewami, maskującymi je przed obserwatorami lotniczymi.
Budowle fabryczne, w których wytwarzano materiały wybuchowe, wykonane są z żelbetonu. Od typowych bunkrów różnią je jednak ogromne, panoramiczne okna, w założeniu projektantów stanowiące ujście dla fali uderzeniowej na wypadek eksplozji podczas produkcji. W okresie II wojny światowej w obecnych budynkach Exploseum działała linia produkcyjna nitrogliceryny.
Zakład zbrojeniowy został po 1945 roku doszczętnie splądrowany przez wojska sowieckie, które wywiozły całe wyposażenie i dokumentację produkcyjną (zakład był czynny do momentu ucieczki Niemców z Bydgoszczy). Bydgoskim muzealnikom udało się odtworzyć technologię produkcji i warunki pracy w zakładach dzięki informacjom na temat podobnych fabryk koncernu zbrojeniowego DAG działających na terenie obecnych Niemiec.
„W zbiorach naszego muzeum posiadamy ponad tysiąc planów i dokumentów przekazanych w 2009 roku przez prof. Johannesa Preussa z uniwersytetu w Moguncji. Są tam materiały dotyczące zupełnie dotąd nieznanych aspektów i szczegółów funkcjonowania fabryki. Najciekawsze dokumenty, wraz z tłumaczeniem, zostały wyeksponowane” – zaznaczył Woźniak.
Obok tradycyjnych plansz z tekstem i zdjęciami, elementami ekspozycji są stanowiska multimedialne z materiałami filmowymi z epoki i nagraniami relacji byłych pracowników DAG w Bydgoszczy. Część eksponatów udostępniło ze swoich zbiorów Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy.
Inwestycja, rozpoczęta w zeszłym roku, kosztowała 9 mln zł, z czego 5,4 mln zł to środki unijne z Regionalnego Programu Operacyjnego, a reszta to fundusze z budżetu miasta.
Od 2 lipca do końca roku zwiedzanie Exploseum możliwe będzie tylko w zorganizowanych grupach. Skansen powstał bowiem na terenie wydzielonym z funkcjonującej fabryki chemicznej, w odległości 5 km od bramy głównej zakładu.
Fabryka koncernu DAG (Dynamit-Aktien-Gesellschaft) powstała w latach 1939-43 w zalesionym terenie w południowo-wschodniej części miasta. Przy budowie i obsłudze kompleksu produkcyjnego pracowało kilkadziesiąt firm z Niemiec oraz 15 tys. robotników przymusowych, zarówno z Polski, jak i innych okupowanych krajów Europy. W zakładach do końca wojny wytwarzano ładunki miotające i kruszące potrzebne do produkcji granatów i bomb, a także rakiet V-1 i V-2.
W 1945 r. fabrykę zajęła Armia Czerwona. Żołnierze zdemontowali w całości linie produkcyjne, a maszyny i urządzenia wywieziono w głąb Związku Sowieckiego. W latach 50. na dawnym terenie DAG powstały Zakłady Chemiczne Zachem, które funkcjonują do dziś. Na początku lat 90. z zakładów wydzielono spółkę Nitro-Chem, która produkuje m.in. trotyl dla wojska i na eksport.
Większość budynków wzniesionych w czasie wojny przetrwała w dobrym stanie. Najbardziej interesująca jest część kompleksu zwana przez Niemców NGL-Betrieb, gdzie wytwarzano nitroglicerynę, wykorzystywaną do produkcji prochu bezdymnego. (PAP)
olz/ rau/ hes/