Prezydent odznaczy też m.in. Krystynę Jandę, Agnieszkę Holland, Jana Jakuba Kolskiego, Marcela Łozińskiego.
„Nie będzie żadnego komentarza pani Szymborskiej w tej sprawie. Wiadomość jest nieoficjalna, ale możemy już potwierdzić tę informację – pani Szymborska zgodziła się na przyjęcie tego odznaczenia, ale prosiła, aby nie musiała tego komentować” – powiedział PAP Michał Rusinek, sekretarz prasowy noblistki.
Jako poetka Szymborska zadebiutowała w marcu 1945 roku wierszem „Szukam słowa” w dodatku do „Dziennika Polskiego” pt. „Walka”. Pierwszy opublikowany tomik to „Dlatego żyjemy” (1952). Wydane w czasach apogeum stalinizmu wiersze noszą piętno swej epoki, podobnie jak te pochodzące z kolejnego tomiku pt. „Pytania zadawane sobie” (1954). Po latach Szymborska będzie się tłumaczyć z akcentów socrealistycznych w swoich wczesnych wierszach mówiąc, że w tamtym okresie sympatyzowała z ustrojem, bo „kochała ludzkość w całości, by po latach docenić wartość kochania poszczególnych jednostek”.
W pewnym sensie dopiero popaździernikowy, wydany w roku 1957 roku tom „Wołanie do Yeti” stał się właściwym debiutem poetki, w którym widoczne są już charakterystyczne cechy jej poetyki – aforystyczność i stosowanie paradoksu jako podstawowej figury retorycznej. Kolejne tomy jej wierszy to: „Sól” (1962), „Sto pociech” (1967), „Wszelki wypadek” (1972), „Wielka liczba” (1976), „Ludzie na moście” (1986), „Koniec i początek” (1993), „Chwila” (2002), „Dwukropek” (2005) i „Tutaj” (2008).
Wiersze Szymborskiej mają często formę dialogu, rozmowy, w trakcie której ujawniają się nowe myśli i refleksje. Stwarza to uczucie naturalności przepływu myśli i bezpośredniości kontaktu z odbiorcą. Czytelnik czuje się równouprawnionym rozmówcą, bowiem do niego właśnie adresowany jest wiersz.
Szymborska opublikowała zaledwie około 350 wierszy. „Wynika z tego, że pisze ona (z przeznaczeniem do publikacji) około 4-5 utworów rocznie. Mówi to co najważniejsze i konieczne” – pisał o poetce Stanisław Balbus. Ona sama zaś zapytana kiedyś, dlaczego tak mało publikuje wierszy, odpowiedziała: „Mam w domu kosz”.
W uzasadnieniu werdyktu przyznającego Szymborskiej literacką Nagrodę Nobla w 1996 roku członkowie Szwedzkiej Akademii napisali, że nagrodę przyznano „za poezję, która z ironiczną precyzją odsłania prawa biologii i działania historii we fragmentach ludzkiej rzeczywistości”. Poetka, osoba słynąca ze skromności i niechęci do udzielania wywiadów, zaskoczona i oszołomiona wiadomością o przyznaniu jej Nobla, powiedziała dziennikarzom, że najbardziej obawia się tego, że teraz będzie musiała być osobą publiczną. „Jestem kameralna i… mam nadzieję, że mi się w głowie nie przewróci” – dodała.
Prywatnie Szymborska lubi przebywać z ludźmi, którzy tak jak ona potrafią oddać się literackiej zabawie. Podczas podróży pisze swoje słynne limeryki i lepieje, robi wyklejanki z fragmentów starych ilustracji i nakleja na kartki, które potem wysyła do przyjaciół i znajomych. W roku 2003 część tej prywatnej twórczości ukazała się w książce „Rymowanki dla dużych dzieci” (a5). (PAP)
aszw/ ls/ gma/