Co roku na tę Wigilię przychodzi kilkadziesiąt tysięcy osób, często są to biedni i bezdomni, którzy przyjechali z odległych zakątków kraju.
„Padł kolejny smutny rekord. Przyszły tysiące osób. Jakby nas coś tknęło, bo w tygodniu dorobiliśmy 50 tys. pierogów” – powiedział PAP organizator Wigilii, restaurator Jan Kościuszko. Jeszcze w niedzielę kucharze gotowali zupy, by nikt nie odszedł od wigilijnego stołu głodny. „Zawiedli politycy” – ocenił Kościuszko.
Restaurator wystosował do parlamentarzystów i osób znanych w Krakowie apel, by przyszli na Rynek i wsparli potrzebujących. Odpowiedziało niewielu.
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski przekazał kilka koszy z herbatą, kawą i słodyczami, marszałek województwa Marek Sowa podarował pieczywo, a poseł PO Jerzy Fedorowicz inne produkty spożywcze.
Wigilijne potrawy – pierogi z kapustą i grzybami, ruskie, barszcz czerwony i grzybową z łazankami – wydawało na Rynku 50 osób. Oprócz ciepłych dań potrzebujący dostali paczki z żywnością o przedłużonym terminie spożycia oraz słodycze przekazane przez sponsorów.
„Jedzenie jest dobre, pyszna grzybowa” – mówił PAP pan Franciszek z Wieliczki. Na Wigilii na krakowskim Rynku był po raz drugi. „W domu nie ma kto tak ugotować. Na rencie jestem, mamy 450 zł na dwie osoby. Kiepsko jest, nie ma opału, nie starcza na wszystko” – dodał.
Pomóc mógł każdy. Na Rynku zbierane były konserwy mięsne, gotowe dania i makarony, które od razu trafiały do potrzebujących. W wydawaniu paczek pomagała młodzież z wolontariatu salezjańskiego. Członkowie Wolontariatu św. Eliasza zanieśli kilkadziesiąt paczek i ciepłych posiłków do swoich podopiecznych – chorych, niedołężnych i niewidzących.
Organizatorem Wigilii jest Jan Kościuszko i Polskie Jadło S.A. Honorowym patronatem akcję objął prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Wsparły ją w tym roku firmy: Rolnik, obchodzący 100-lecie działalności krakowski producent słodyczy Wawel S.A. oraz firma ABC, która dostarczyła jednorazowe naczynia.(PAP)
wos/ jra/