3.6.Warszawa (PAP) – Wielokulturowe Wilno, w którego historii spotykają się tradycje litewska, polska, żydowska i białoruska, to dowód, że ideały Unii Europejskiej są możliwe do realizacji – mówił Tomas Venclova podczas wykładu, który wygłosił w środę na warszawskim Zamku Królewskim.
Litewski poeta próbował opisać skomplikowaną historię myślenia o Wilnie, które kilka nacji uważało za swoje miasto. „Znajduję jednak coś, co łączy wszystkie opowieści o Wilnie i polskie, i litewskie, i żydowskie. To nuta nostalgii. Wilno to miasto za którym się tęskni” – mówił Venclova.
Zdaniem litewskiego poety w polskiej literaturze Wilno jest symbolem utraty, niemal wygnania z Raju. „Poezja Mickiewicza i Miłosza przedstawia Wilno oczami wygnańca, człowieka, który już nigdy nie trafi w ukochane miejsce. Polskie myślenie o Wilnie przepojone jest tęsknotą” – powiedział poeta.
Ale Litwini, których obecną stolicą jest Wilno, także mają kilkusetletnią tradycję tęsknoty za tym miastem. „Przez kilkaset lat w Wilnie niemal nie słychać było języka litewskiego. Litewskość na Wileńszyźnie pomiędzy XVI a XX wiekiem była obecna głównie na wsi, wśród biednych ludzi, w których pamięci przechował się jednak mit wspaniałego Wilna Mendoga i Witolda, Wilna, z którego rządzono terytorium sięgającym niemal pod Moskwę. Dla przedwojennych Litwinów Wilno było zagrabionym symbolem, kwintesencją doznanych przez nich krzywd. W tym myśleniu także była tęsknota” – mówił Venclova.
Trzecia wielka tradycja, która składała się na historię Wilna to Żydzi, którzy na początku XX wieku stanowili 40 proc. ludności miasta. „Była to społeczność bardzo hermetyczna, żyjącą własnym życiem za murami położonego w centrum miasta getta. Żydzi określali Wilno jako +Jerozolimę Północy+, ze względu na znaczenie, jakie to miasto miało dla żydowskiej tradycji. Wilno było ostoją bardzo tradycyjnego żydostwa, ale też najważniejszym ośrodkiem żydowskiego Oświecenia – haskali. Cały ten świat i jego mieszkańcy skończyli w lesie w Ponarach. Żydzi pielęgnują swoją własną odmianę wileńskiej nostalgii, która w pewien sposób przypomina opłakiwanie zburzonej Świątyni w Jerozolimie” – powiedział poeta.
„Obecnie jesteśmy świadkami, jak Litwini budują jakby od nowa swój własny sposób opowiadania o Wilnie. We współczesnej litewskiej literaturze można zauważyć tendencję do przyswojenia, zaakceptowania tradycji miasta, za którym tak wielu, tak różnych ludzi i przez tak długi czas tęskniło” – mówił Venclova.
„Uderza mnie, że w trzech najważniejszych dla miasta językach ma ono inny rodzaj – w jidisz jest rodzaju żeńskiego (stąd częste określenia Wilna jako matki), w litewskim – męskiego (w myśleniu Litwinów Wilno to raczej ojciec). Dla Polaków Wilno jest rodzaju nijakiego, jak dziecko. W tak różny sposób, ale wszystkie trzy nacje mówią o tym samym – Wilnie” – dodał poeta.
Tomas Venclova – wybitny litewski poeta, tłumacz i literaturoznawca, profesor slawistyki na Uniwersytecie Yale, od 30 lat mieszka w USA. Jego środowy wykład, zatytułowany „Wilno jako przedmiot nostalgii” był częścią odbywającego się na warszawskim Zamku Królewskim cyklu „Polacy i Litwini, spadkobiercy wspólnej historii. Spróbujmy się lepiej zrozumieć”. Program wykładów poświęconych historii i kulturze Wielkiego Księstwa Litewskiego, realizowany jest od 6 maja 2009 r. do 10 marca 2010 r. we współpracy z Centrum Slawistyki Uniwersytetu im. Witolda Wielkiego w Kownie. (PAP)