Houellebecq powinien być w Holandii już od poniedziałku. W ciągu czterech dni miał odwiedzić Amsterdam, Hagę i Brukselę, nie pojawił się jednak na żadnym z zaplanowanych spotkań. Nikt z otoczenia pisarza nie wiedział, gdzie jest, Houellebecq nie odbierał telefonu, nie odpowiadał na maile. Na początku tygodnia współpracownicy pisarza twierdzili, że jego zniknięcie ich nie niepokoi – Houellebecq słynie z niekonwencjonalnych zachowań, pod koniec tygodnia nie byli już jednak tak optymistycznie nastawieni, w internecie pojawiały się spekulacje, że pisarza, który publicznie krytykował islam, porwała Al-Kaida.
W piątek sprawa się wyjaśniła, z Houellebecqiem udało się skontaktować francuskiemu wydawcy, który tłumaczył, że chwilowo odcięty od internetu i telefonu pisarz zapomniał o tournee. Houellebecq przeprosił czytelników i zapowiedział, że przyjedzie do Holandii i Belgii w późniejszym terminie.
Houellebecq jest przypadkiem pisarza, którego twórczość drażni przedstawicieli niemal wszystkich opcji politycznych. Jego poglądy na islam (twierdzi, że jest to najgłupsza i najbardziej okrutna religia) zraziły do niego poprawną politycznie lewicę, a otwarcie wyrażane przekonanie, że prostytucja jest naturalną i ewolucyjnie wykształconą formą stosunków społecznych zniechęciło czytelników o poglądach bardziej konserwatywnych. Feministki zarzucają mu dyskredytowanie osiągnięć ruchu emancypacji kobiet, tradycjonaliści – szerzenie pornografii. Sam pisarz odżegnuje się od określania się w kategoriach opcji politycznych. „Czuję się romantykiem. Jak można określić, czy romantyk reprezentuje poglądy lewicowe, czy też prawicowe? Nie o to mu przecież chodzi” – tłumaczył pisarz podczas jednej ze swoich wizyt w Polsce w 2008 roku.
Specjalnością Houellebecqa jest krytyka współczesnego świata. Każda powieść przynosi nową galerię postaci samotnych, uwikłanych w niewolnicze zależności od pracodawcy, rodziny, religii. Bohaterowie Houellebecqa to najczęściej dranie bez sumienia, a przy tym hipokryci. W tej literaturze programowo brakuje postaci pozytywnych, znakomita większość bohaterów została opisana jako postaci odrażające i z odrazą patrzące na innych ludzi. „Może nie byłoby fałszem uznanie mnie za konserwatystę w szerokim tego słowa znaczeniu, w tym sensie, że nie lubię zmieniać rzeczy, które jeszcze całkiem nieźle działają. W konserwatyzm jest też wpisany pewien rodzaj pesymizmu, dostrzeganie zagrożeń, czyli to, co sam w sobie obserwuję” – zauważył pisarz.
W swoich powieściach Houellebecq przedstawia często przerysowany, karykaturalny obraz ludzi zafascynowanych ideą postępu, przekonanych, że rozwój cywilizacji zlikwiduje po trochu mankamenty natury ludzkiej. Jego zdaniem, nawet najbardziej konsekwentna poprawność polityczna, lansowanie tolerancji przez wykluczanie z dyskursu publicznego osób o niewygodnych dla oficjalnych trendów poglądach nic nie da. „Wiele cech, z którymi współcześni ideolodzy społeczni chcą walczyć, jak skłonność do przemocy i agresji, dyskryminowanie słabszych, uleganie nałogom, są wpisane w egzystencję człowieka jako gatunku. Nie zmienimy człowieka” – uznał pisarz.
Houellebacq jest autorem esejów, czterech tomów wierszy, a przede wszystkim powieści. Pierwsza z nich, „Poszerzenie pola walki” (1994; W.A.B. 2006), przyniosła pisarzowi rozgłos i doczekała się ekranizacji. Druga, „Cząstki elementarne”(1998; W.A.B. 2003), została uznana we Francji za najlepszą książkę roku, a cztery lata później zdobyła prestiżową IMPAC Dublin Literary Award. Na podstawie „Cząstek…” powstał film w reżyserii Oskara Roehlera. Film oparty na „Możliwości wyspy” (2005; W.A.B. 2006) reżyserował sam pisarz. Nakładem W.A.B. ukazała się ponadto „Platforma” (2001) oraz esej „H.P. Lovecraft. Przeciw światu, przeciw życiu” (1991).
W 2010 roku Houellebecq otrzymał Prix Goncourt, do której był nominowany regularnie za powieść „Mapa i terytorium”, w której miesza z błotem artystów sztuki współczesnej, miłość, pieniądze i celebrytów, ironizuje na temat francuskiej wsi, oraz cytuje Wikipedię bez podania źródła, co zaowocowało kilkumiesięcznym sporem pomiędzy internetową encyklopedią a wydawcą książki. Afera zakończyła się przeprosinami pisarza.
„Mapa i terytorium”, która otrzymała także nagrodę „Lista Goncourtów: polski wybór”, ukaże się w Polsce w październiku nakładem wydawnictwa WAB. Zaplanowano, że pisarz w październiku spotka się z polskimi czytelnikami w Krakowie, na Międzynarodowym Festiwalu Literatury im. Josepha Conrada. (PAP)
aszw/ ls/