Twórczość artystyczna Macieja Osiki wpisuje
się w szeroko pojętą tematykę gender, czyli kulturowo rozumianej
płciowości, będącej echem i w pewnym sensie kontynuacją
założeń sztuki krytycznej lat 90. Osika na medium wyrazu artystycznego
wybiera fotografię, za pomocą której kreuje autorski, nierzeczywisty świat
oscylujący pomiędzy transseksualnością , a hermafrodytyzmem
(interseksualizm) zawsze osadzonym w kostiumie luksusu i kobiecego ideału.
Osika fotografuje najczęściej siebie.
Tworzy on wystylizowane autoportrety noszące jaskrawe znamiona homoerotycznej
duwpostaciowości – kobiecości i męskości, dwóch pozornie sprzecznych
pierwiastków. Działania te wykonywane są na indywidualnym wizerunku autora,
który dokonując transformacyjnej, często multimedialnej operacji plastycznej,
uzyskuje obraz nowej osoby – kobiety idealnej, kobiety pożądanej,
heroiny, demonicznej famme fatale. Spreparowane portrety noszą w sobie cechy
narcystycznego uwielbienia. Są poddawane zabiegowi idealizacji i teatralizacji
upozowania. Perfekcja w doborze inscenizacji, makijażu, gestu, aktualnego z
wybraną stylistyką stroju, sprawiają iż owe wizerunki manipulują
zmysłem postrzegania odbiorcy, przekłamując otaczającą
go rzeczywistość. Autor ociera się o swoisty ekshibicjonizm twórczy,
balansujący pomiędzy światem realnym, a medium artystycznym, zadającym
pytanie o tożsamość płci.
Problem podejmowany przez Osikę, można
porównać z mechanizmem socjo-społecznym transwestytyzmu , definiowanego
jako zjawisko upodabniania się do płci odmiennej, głównie za pomocą
ubioru oraz zachowania, a także crossdressing’u (tł.krzyżowe
ubieranie się), pojęcia nieco ogólniejszego, traktującego przede
wszystkim o ubiorze jako czynniku upodobania. W tych okolicznościach, można
postawić linię symetrii pomiędzy działaniami Osiki, a strategią
artystyczną stosowaną przez Katarzynę Kozyrę, m.in. w takich
projektach jak: Łaźnia męska czy Tribute to Gloria Viagra. Z tą
jednak różnicą, że Kozyra przybiera postać mężczyzny,
a Osika kobiety. Działania te oczywiście wpisują się w nienową
już tendencję sztuki współczesnej, która bazuje na problemie podmiotu
oraz poszukiwania tożsamości personalnej. Jak trafnie zauważyła
Marta Ryczkowska – Kozyra, Sherman i Osika nawiązują do kulturowych klisz,
podążają „korytarzem głosów” przebierając się
w kostiumy filmowych gwiazd, modelek, bajkowych postaci. Ich działania polegają
na nawarstwianiu znaczeń na gruncie już rozpoznanym, okrzepłym. Budzą
oni do życia symbole, odkłamują stereotypy. Pokazują pozory
równowagi, drwią z normatywności – jak Il Castrato Kozyry. Odkrywają
kolejne warstwy znaczeń, które zdążyły narosnąć i
wyrobić w obserwatorach złudne poczucie komfortu i przekonanie o pozornej
równowadze.
Należałoby szczególnie podkreślić
słowa przekonanie o pozornej równowadze, gdyż w tym kontekście naczelnym
znakiem zapytania staje się pytanie o (pozorną) wolność jednostki
we współczesnym demokratycznym świecie. Osika w sposób subtelny wikła
odbiorcę w dyskurs z licznymi autokreacjami, będącymi w gruncie rzeczy
kreacjami stypizowanych ról społecznych. Nakazuje nam zadać sobie pytanie
o własne „ja”, o to, na ile każdy z nas jest faktycznie autentyczny,
a na ile gra wyznaczoną przez otaczający świat rolę. Na ile
nasza rzeczywistość jest szufladkująca i ograniczająca i idąc
dalej – na ile jesteśmy w stanie obnażyć samych siebie i pokazać
naszą autentyczność? Istotnym komentarzem do zadanych powyżej
pytań stają się słowa samego autora:
„[…] czy we współczesnym świecie
jakaś tragedia może zostać użyta w celach komercyjnych. Tak,
w moim przypadku taką tragedią jest ukrywanie swoich prawdziwych uczuć.
Nie oznacza to jednak, że za wszelką cenę chcę być kobietą;
pragnę raczej pokazać, że fotografując siebie, choć przez
chwilę mogę poczuć się pięknym. […]Czy moje zdjęcia
są szokujące, oryginalne? Nie wiem, chcę, żeby były uderzeniem
w twarz i pokazały, jak bardzo ludzie uwikłani są w świat zewnętrzny,
narzucający normy i ograniczenia; świat każdorazowo szufladkujący
i zawsze jednakowo nietolerancyjny.”
Sztuka Macieja Osiki nie jest sztuką płytką,
szukającą bezmyślnego poklasku, wywołanego wstrząsem estetycznym.
Wręcz przeciwnie, wizerunki tych spreparowanych komputerowo wizerunków, niosą
w sobie głębsze znaczenie i przekaz. Owy przekaz dotyczy czynnika, który
kształtuje każdy indywidualny podmiot. Osika, za pomocą swoistej
autowiwisekcji, obnażając nam siebie krok po kroku, swoje pragnienia,
chęci i żale, jednocześnie obnaża każdego z nas. W bezpośrednim
kontakcie z fotografią, stajemy oko w oko z mężczyzną/kobietą,
który dosadnym komunikatem odkrywa nas przed samym sobą, ujawniając to,
co kryje się w pokładach naszej podświadomości. Najczęściej
są to pragnienia nigdy nie ujawniane, krępujące czy wstydliwe. Piotr
Stasiowski, kurator wystawy w warszawskiej galerii Zakręt, określa Osikę
mianem artysty modernistycznego, co w domyśle znaczy, że Osika wierzy
w sprawczą moc sztuki, jest artystą który czerpie garściami z kultury
imagologicznej i nie boi się zostać osądzonym. A Maciej Osika osądzany
był wielokrotnie. Głównie za autokreacyjność, lecz również
za stylistyczne podobieństwo do form wykorzystywanych w kampaniach reklamowych
w mediach. Osika faktycznie staje po przeciwnej stronie obiektywu, doświadczając
jednocześnie mocy kreacji, bycia modelem czy w końcu podmiotem sztuki
obrazowej. Staje się narzędziem oraz środkiem kreacji własnych
wizji artystycznych, a prezentowane kolejne nowe oblicza stają się każdorazowo
nową ekspresją jego osobowości i przeżywanych autoinkarnacji.
Twórczość Macieja Osiki jest sztuką
jeszcze kontrowersyjną, szczególnie na polu mentalności polskiej, gdzie
temat tabu jest skrywany tajemnicą, a kwestie związane z homoseksualnością,
gender czy seksualnością w ogóle, są drażniące i nie rozwijane.
Osika, jak wielu innych polskich artystów, swoją twórczością stara
się przełamać tą blokadę, ukazując w dosadny sposób
trudne tematy, stając się często obiektem żarliwej krytyki i
płytkich osądów.
BIO – absolwent wrocławskiej ASP, Wydział
Architektury Wnętrz i Wzornictwa Przemysłowego.
Wystawy indywidualne m.in.
• galeria Entropia we Wrocławiu,
• galeria Zakręt w Warszawie,
• klub Oko w Krakowie,
• Galeria Biała w Lublinie,
• klub Muzyki i Literatury we Wrocławiu.
Wystawy zbiorowe:
• Art Poznań – w Poznaniu,
• Biennale Fotografii w Nancy,
• Miłość i demokracja
w Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia w Gdańsku,
• 5 Biennale Fotografii w Poznaniu,
• Festiwalu Fotografii w Krakowie.
Otrzymał 2 nagrodę w ogólnopolskim konkursie
fotograficznym Moje prowokacje im. Edwarda Hartwiga w Lublinie w 2002 roku. Jego
zdjęcia znajdują się m. in. w Kolekcji Sztuki Grażyny Kulczyk
w Poznaniu i Dolnośląskim Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych
Kamila Wróbel 14.01.2010
BIBLIOGRAFIA:
1.W. Kopaliński, Wielki Słownik Władysława
Kopalińskiego [CD-ROM], Warszawa, wyd. PWN, 2000. Słownik wyrazów obcych.
2. Z.Bauman, O znaczeniu sztuki i sztuce znaczenia
[w:] Awangarda w perspektywie postmodernizmu, red. G. Dziamski, Poznań 1996,
s. 137.
3. M. Ryczkowska, Żonglerka tożsamości.
Bachtin-Sherman-Kozyra-Osika, [w:] Kultura Enter, Miesięcznik Wymiany Idei
[online], Sierpień 2008, [dostęp: 1 czerwiec 2009]. Dostęp strona
www: http://www.kulturaenter.pl/01sw3.html
4. Foucault M., Historia seksualności, przeł.
B. Banasiak, T. Komendant, K. Matuszewski, W-wa 2000.
5. IWASIÓW Inga : Gender, tożsamość,
stereotypy // Ruch Literacki. – 2002, z. 6, s. 541-555
6. FISZER Beata : Świat według gender
// Niebieska Linia. – 2008, nr 5, s. 3-6
Strony Internetowe
1. http://fototapeta.art.pl/2003/mos.php
2. http://www.crossdressing.pl/main.php?lv3_id=420&lv1_id=24&lv2_id=33&lang=pl
3. http://www.fotopolis.pl/index.php?g=296
4. http://www.galeriaprospero.pl/23101/18101.html
5. http://www.culture.pl/pl/culture/artykuly/es_sztuka_krytyczna
foty z http://fototapeta.art.pl/2003/mos.php
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=5841
http://www.emgalerie.nl/Maciej%20Osika-5.html