Prawda jako Mater Dolorosa

Prawda jako Mater Dolorosa

Dokuczliwa, kąśliwa pchła, owad z rzędu o tej samej nazwie, albo pająk z rzędu pajęczaków, mający na odwłoku kądziołki przędne,  czy też organizmy mcholubne, organizmy zwierzęce i roślinne żyjące w skupiskach mchów, szczególnie na torfowiskach, jak mają się do prawdy?  Czym jest prawda? Według znaczenia słownikowego jest to pojęcie wyrażające zgodność słów z rzeczywistością. Co kojarzy się z prawdą?


Z pewnością takie pojęcia, jak : prawdziwość, rzetelność i szczerość. Jakie są rodzaje prawdy? – Życiowa, psychologiczna, moralna. Są prawdy odwieczne, podstawowe i niepodważalne. Prawda bywa miła albo gorzka. Może zranić albo zabić. Można ją przyrównać do źródła, które wytryska, aby czynić swą powinność. Bywa, że jest jak źdźbło albo ziarno, czy zaledwie, jest to jedynie zalążek prawdy. Zdarza się, że prawda miesza się z fantazją. Czyjeś słowa mogą tchnąć prawdą. Wreszcie prawda jako coś, co jest rzeczywiście. Można ją wygarnąć komuś bez ogródek…Zdarza się, że ktoś daje świadectwo prawdy, przedstawiając rzeczywiste doświadczenia ze swego życia. Historia pokazuje,  że prawda bywa urojona, skryta, sfałszowana. Jesteśmy świadkami, jak  z różnych powodów fałszuje się prawdę historyczną – Katyń, czasy stalinowskie…  Co dzieje się, gdy ktoś boi się prawdy? Może się jej bać jednostka lub całe społeczności. Totalitaryzm, rasizm, antysemityzm, terror, wszelkie dewiacje są wrogami prawdy. Do tego doszły media, które prawdę przeinaczają. Jakie to wartości przemycają młodym w imię rzekomej prawdy? Swoboda życia seksualnego, ogólne rozpasanie, wolność przekraczająca granicę dobrego smaku i rozsądku, grzęzawisko zła  – to ma być ta prawda, którą lansują w publicznych przekazach? Do czego prowadzi taka wykoślawiona prawda?


Prawda w tym względzie jest taka – wartości są nudne więc modne stało się szokowanie choćby cudacznym strojem wokalisty. I wtedy to, co mogło być ładne, staje się koszmarne. Taka jest w tym wycinku rzeczywistości prawda o naszych czasach. A przecież prawda powinna być jak dobra matka – prawdziwa,  wyrozumiała, rzetelna, obowiązkowa, łaskawa ale wymagająca i niezmienna. Dla świętego spokoju niektórzy nie myślą o prawdzie, gdy boli niewygodą .


Czy nie jest tak, że ludzie wyrzekają się dobrowolnie prawdy dla lepszego samopoczucia? Lepiej nie pamiętać o czymś, co było, niż powracać do tego, co czyni dyskomfort


w psychice? Dlatego występuje zjawisko wyparcia prawdy. Ktoś, kto usiłuje nie dostrzegać negatywnych konsekwencji, ucieka przed prawdą . Boi się jej. „Czego oczy nie widzą , tego sercu nie żal.” Prawda kłuje w oczy, dlatego się ją zniekształca nie tylko przed innymi ale również i przed sobą. Nazwałabym to poniżaniem prawdy. A ona  przychodzi do nas choćby w dokumencie. Film Ireneusza Dobrowolskiego – „Portrecista” przedstawia losy Wilhelma Brasse, przedwojennego fotografa – portrecisty , który był świadkiem i uczestnikiem najtragiczniejszych rozdziałów historii XX wieku.


Jego praca w czasie wojny przysporzyła mu wielu kłopotów a jednocześnie stała się dla niego ratunkiem. W jego atelier w Katowicach powstawały piękne portrety. Jako fotograf trafił do specjalnego komando rozpoznawczego, do obozowego gestapo, gdzie za zgodą SS prowadził


fotograficzną dokumentację obozu od momentu jego powstania do ewakuacji. Jego fotografie pokazują portrety więźniów do kartotek, inne obrazują ich pracę, jeszcze inne dokumentują doświadczenia medyczne ale są  także i takie, które ukazują spotkania oficerów SS z ich rodzinami. Setki tysięcy przestraszonych oczu prześladowało fotografa tak skutecznie, że po wojnie zerwał z umiłowanym zawodem. Nie mógł już fotografować. Wstrząsająca prawda


o człowieku, ludziach i tamtych nieludzkich czasach. Jak wszystko co prawdziwe, prawda jest naturalnym stanem rzeczy, przeciwstawiającym się paradoksowi kłamstwa. Gdy się ma otwarte oczy na wszystko, wtedy prawda staje się jawna. Pod koniec marca tego roku, dominikanie z klasztoru przy placu Ofiar Katynia w Szczecinie otrzymali anonim  – „Prawdziwie, kościół to taki, który jest w płomieniach…” Trzy lata temu było podobnie. Groźbę wówczas podpalacz zrealizował, podpalając kaplicę. Jest to prawda o zjawiskach, które nas dotykają . Często przemilczamy fakty dla własnego wygodnictwa myślowego. Wyrzucamy z pamięci zbyt trudne obrazy.


Skąd bierze się niechęć, by stawiać czoło faktom? Różne są koncepcje prawdy – milczenie, problem Piłata czy Judasza i dziesiątki innych, sygnalizujących naturę prawdy.  


Arystoteles przedstawiał istotę prawdy w zbiorze pism ezoterycznych, w „Metafizyce” – „Powiedzieć, że istnieje o czymś, czego nie ma, jest fałszem. Powiedzieć o tym , że co jest, że jest, a o tym, czego nie ma – nie ma, to jest prawdą.” Najbardziej klasyczną definicją prawdy jest koncepcja prawdy św. Tomasza . Słowo – „prawda” rozumiana trojako. Prawdą jest, co jest – verum est id, quod est.


Prawdziwe, co istnieje. Prawda jest zamienna z bytem. Każda rzecz, o ile istnieje, jest prawdziwa.


Prawdę łatwo zabić, ale bywa ona jak Zmartwychwstanie Chrystusa, które niedawno przeżywaliśmy, prędzej czy później, zmartwychwstaje z grobu i święci tryumfy jako szlachetna matka, choć prawdą jest, że najczęściej jako Mater Dolorosa. 


 


Krystyna Jadamska – Rozkrut   2010.04.07

Share

Written by:

3 883 Posts

View All Posts
Follow Me :