Czy wiecie, że kolędy wywodzą się z łacińskiej hymnodii, która trwa do dziś w obszarze choćby muzyki gospel, a najstarsze polskie kolędy pochodzą z XV wieku? W wydanych współcześnie „Kantyczkach karmelitańskich” odnajdujemy aż 378 tekstów kolędowych. Także franciszkańskie jasełka, misteria o Bożym Narodzeniu i wszelkie dramaty liturgiczne stanowiły i stanowią doskonały grunt do powstawania kolęd, które są niczym innym jak teologicznie opracowanymi relacjami o narodzeniu Jezusa. Kolędy są połączeniem frazeologii pieśni świeckiej z pieśnią religijną. Na bazie aktu pasterskiego zadomowiły się piękne scenariusze tego wydarzenia. Uroczystość Bożego Narodzenia ściśle łączy się z pokłonem pasterzy i hołdem Trzech Króli. Wszystko to ma swoją oprawę sceniczną .
W szopce oprócz ludzi występują zwierzęta – klechdowy osiołek i wół. Apokryficzność odgrywa w tym wszystkim niebagatelną rolę, bowiem obraz zdarzenia przybliża jego naturę i powszedniość, w jakiej odnajdują się zwykli ludzie. Ma też podkreślać związek Boga z tym, co jest najbardziej ludzkie. Betlejem tego czasu to proza życia prostego człowieka. Dlatego powstają teksty obrazujące to wszystko nie tylko w kanonach ewangelicznego przekazu, lecz także w scenach jak najbardziej realistycznych, choć niepozbawionych metafizycznej wymowy tego niezwykłego zdarzenia.. Także legenda o Trzech Królach, Mędrcach ze Wschodu jest tego niezbitym przykładem. Skąd wzięli się Trzej Królowie?
Nazywani Trzema Magami albo Trzema Mędrcami – Trzej Królowie kojarzeni są z perskim miastem – Saveh:
„Jest w Persji miasto Saveh, z którego wyszli trzej Magowie, kiedy udali się, aby pokłon złożyć Jezusowi Chrystusowi".
Ich imiona to : Kacper, Melchior i Baltazar, których inicjały zwyczajowo są zapisywane na drzwiach domów na pamiątkę pasterskiej kolędy.
Uroczystość liturgiczna Objawienia Pańskiego w Kościele katolickim jest pamiątką tego pokłonu.
Trzej Królowie, prowadzeni gwiazdą, według proroctwa w Księdze Micheasza, udali się do narodzonego Jezusa – króla żydowskiego, by złożyć mu hołd i dary – mirrę, złoto i kadzidło, które w owym czasie było niezwykle cenione…
Ale czy ta okoliczność ma przypominać jedynie o wydarzeniach z tego tak ważnego dla świata okresu? Czy przypadkiem w kontekście tych epizodów nie kryje się wiele więcej znaczeń?
Otóż Bóg przychodzi na świat w skrajnie ubogich warunkach. Jest jakby po stronie tych, którzy rodzą się w podobny sposób. Nie wybrał dla siebie salonu tylko skromną stajenkę …
To ma przypominać o tym, że nieważne jest to, skąd człowiek się wywodzi, bo wszyscy jesteśmy równi w obliczu Boga. Tymczasem w społeczeństwach jest tak, że patrzy się na pochodzenie człowieka… Ktoś czuje się lepszy lub gorszy. A Bóg swoim narodzeniem przypomina o tym, że prawda jest inna niż ta, którą zauważają przez swą ślepotę ludzie.
A pokłon Trzech Króli czyż nie jest lekcją pokory, skromności, poświęcenia i wdzięczności?
Zatem Trzej Królowie przybywajcie i uczcie narody tego wszystkiego, co miłe jest Stwórcy…
Może wtedy mniej będzie rasizmu, terroryzmu i różnych dewiacji, a serca ludzkie otworzą się na Bożą prawdę?
Krystyna Jadamska – Rozkrut 2011.01.06