Stanisław Szukalski, zwany inaczej Stachem z Warty, to postać niejednoznacnza. Z pewnością można uznać go za jednostkę wybitną. Przez niektórych uważany za geniusza wielkości Michała Anioła lub Leonardo da Vinci. Jego twórczość wciąż pozostaje nierozpoznana i trudna do odczytania – ze względu na swój eklektyzm i całą swoją "sieć" znaczeń.
Stanisław Szukalski urodził się w 1893 roku w Warcie, tj. w mieście koło Sieradza. Rodzice Stanisława zaraz po ślubie, w 1889 roku, ze względu na działalność Dyonizego w polskiej organizacji socjalistycznej, wyjechali do Brazylii. Po trzech latach, wraz z nowonarodzoną córką, wrócili z Rio de Janeiro do Warty, gdzie w grudniu urodził się Stanisław Szukalski.
Rok później ojciec młodego Stanisława wyjechał do Afryki Południowej, gdzie brał udział w II wojnie burskiej walcząc przeciwko Brytyjczykom. Po powrocie do Polski, znów planował kolejną podróż. W 1903 roku, wyryszył do Stanów Zjednoczonych – tym razem z żoną i dziećmi. W Ameryce mały Stanisław zainteresował się rzeźbą, w związku z czym jako 13-latek uczęszczał do Chicago Art Instutute. Dzięki swojemu talentowi manualnemu zwrócił uwagę nauczycieli.
Już jako piętnastolatek rozpoczął studia w rodzinym kraju. Profesor Konstanty Laszczka przyjął Szukalskiego do własnej pracowni na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Pierwsza wystawa młodego adepta sztuki odbyła się 1911 roku. W tym czasie zaczął też zdobywać pierwsze nagrody i medale. Niestety ze względu na swój kłótliwy charakter i buntowniczy stosunek do akademickich wzorców sztuki, został zawieszony w prawach studenta. Dzięki opiece Jacka Malczewskiego, młody Szukalski mógł uczęszczać do jego pracowni i korzystać z modeli. Jednak złe stosunki między Laszczką a Szukalskim nie trwały długo – przed końcem roku akademickiego zbuntowany rzeźbiarz przeprosił swojego profesora i powrócił do jego pracowni. W 1913 roku odbyła się wystawa, na której prezentowali swoje prace m.in. Malczewski, Witkiewicz, a także zaledwie dwudziestoletni Szukalski.
Pewnikiem jest, że Szukalski po ojcu odziedziczył zamiłowanie do podróży. W 1913 roku wyjechał do Stanów, gdzie znajdował się jego ojciec. Uczęszczał znów na zajęcia w Chicago Art Institue. W kilka miesięcy po przyjeździe Szukalskiego Ameryki, jego ojciec "został zabity przez automobil". W tym czasie Szukalski przeżywał trudny okres – często przymierał głodem i musiał pracować dorywczo w rzeźniach. Z drugiej strony jest to chyba najpłodniejszy moment w twórczości Szukalskiego: powstaje kilkanaście rzeźb, a część z nich są to rzeźby o monumentalnych rozmiarach. Ponadto co raz bardziej stawał się rozpoznawalną osobą w świecie chicagowskich artystów, a sam Szukalski poznawał co raz więcej tamtejszych artystów i dziennikarzy. Znajomości zawarte w Stanach zaowocowały różnymi propozycjami. Jedną z nich była propozycja indyjskiego poety i filozofa, laureata Nagrody Nobla w dziedzinie literatury – Rabindranatha Tagore’a. Chciał on wraz z Szukalskim wyjechać do Indii, i tam, w Santiniketan, załozyć instytut sztuk pięknych. Niestety czas ten w Indiach był czasem wojen, dlatego do realizacji planów nie doszło. Kilka lat później Szukalski wykonał portret Tagore’a, który następnie został skopiowany przez indyjskiego rzeźbiarza i umieszczony w budynku uniwersystetu w Kalkucie.
W 1912 roku Szukalski ożenił się z Heleną Walker, która była wtedy początkującą malarką. To czas, w którym sytuacja materialna rzeźbiarza znacznie się poprawia, a ponadto stwarza wtedy wiele prac. Szukalski słynął z wywoływanych przez siebie skandali. Przykładem może być sytuacja, kiedy to w czasie wystawy swoich prac w 1916 roku w chicagowskim Instytucie publicznie dokonał aktu zniszczenia wyróżnienia, które otrzymał od jury. Twierdził, że jurorzy nie mają prawa oceniać jego prac. W następnym roku natomiast, zdemolował swoją własną wystawę, kiedy dowiedział się, że jedna z prac została ocenzurowana. Kontrowersje także budziły jego prace publikowane w Literary Times – szokowały one mieszczańskich odbiorców i ośmieszały panujące wówczas normy. Jego życie było utkane co raz nowymi skandalami
Artysta przyjechał do Polski wraz ze swoim dorobkiem rzeźbiarskim, który pokazał w warszawskiej Zachęcie. Wystawa ta wzbudziła dość sprzeczne opinie – większość publiczności jednak była zachwycona, lecz część krytykowała zbyt widoczne inspiracje pracami Rodina. W 1923 roku artysta wyjechał ż żoną, by podróżować po Włoszech i Francji. Kolejne lata to lata jego twórczych sukcesów – otrzymał Grand Prix na Międzynarodowej Wystawie Nowoczesnej Sztuki Dekoracyjnej w Paryżu, a także Dyplom Honorowy za projekty architektoniczne. Rodzima praca odnosiła się raczej sceptycznie do jego sukcesów, a nawet krytycznie.
W 1926 roku artysta wrócił do Paryża, gdzie mieszkała jego żona i córka. Dwa lata później przyjechał do Krakowa, wystawił w Pałacu Sztuki olbrzymią ilość prac z lat 20. W czasie wernisażu wygłosił krytyczne i agresywne przemówienie atakujące sfery artystyczne w Polsce. Wywołało to gorącą dyskusję, niektórzy wychwalali i przyznawali rację Szukalskiemu, inni zaś negowali jego opinie.
Mający zdolność przyciąga do siebie ludzi, Szukalski w 1929 roku założył grupę artystyczną Szczep Rogate Serce. Była to grupa zrzeszająca ludzi, którzy inspirowali się kulturą dawnej słowiańszczyzny. Ich działalnośc nie ograniczała się tylko do wystawiania swoich prac, ale również publikowali artykuły, wydawali pocztówki z własnymi pracami, a także mieli swoje własne pismo – Krak. Większość członków tworzyło pod pseudonimami, które miały mieć brzmienie słowiańskie.
W latach 40. wyjechał do Los Angeles, gdzie zaprzyjaźnił się z ojcem słynnego Leonardo DiCaprio, co ponoć potem wpłynęło na młodego aktora. "Postać zbuntowanego młodego artysty z filmu Titanic jest jego hołden dla zmarłego w Los Angeles Stacha z Warty Szukalskiego" (Wikipedia). George’a Di Caprio i jego syn – Leonardo w 2000 roku zorganizowali wystawę prac Szukalskiego zatytułowaną "Struggle: The Art of Szukalski" (Walka: Sztuka Szukalskiego).
Stanisław Szukalski również był twórcą pseudonauki nazwanej Zermatyzmem. Wynikało to z przekonania artysty o wspólnych korzeniach wszystkich języków – mianowicie według niego dawniej wszyscy ludzie mówi językiem podobnym do polskiego. By udowodnić swoją teorię, napisał 42 tomy, czyli łącznie 25 tysięcy stron, a ponadto wykonał do nich 14 tysięcy ilustracji. Opracował słownik Macimowy – czyli prajęzyka, na którym miałyby się opierać wszystkie języki świata. Szukalski zaprojektował także godło odrodzonej Polski – "Toporzeł". Czyli obosieczny topór z głową orła. Służyło to do promowania słowiańskich idei w jego piśmie "Krak". Zermatyzmu nikt nigdy nie traktował poważnie, oprócz Szukalskiego; jest postrzegana jako dziwactwo artysty. Do końca życia był aktywny twórczo.
W latach 70. osobą wspierającą go finansowo był Glenn Bray. To właśnie jemu Szukalski zapisał w testamencie cały swój dorobek. Dzięki temu Glenn Bray utworzył Archives Szukalski (http://www.szukalski.com/), które zajmuje się archiwizacją prac, a także ich promocją.
Zmarł w maju 1987 roku w szpitalu na wskutek udaru mózgu. Po śmierci jego prochy zostały rozsypane nad wulkanem Rano Raraku na Wyspie Wielkanocnej przez jego bliskich przyjaciół.
Dziś twórczość Szukalskiego pozostaje nieznana, zwłaszcza w Polsce. Po jego osobie pozostała tylko pamięć o radykalnej krytyce, jaką uprawiał Szukalski wobec całego świata sztuki.
Stanisław Szukalski, zwany inaczej Stachem z Warty, to postać niejednoznacnza. Z pewnością można uznać go za jednostkę wybitną. Przez niektórych uważany za geniusza wielkości Michała Anioła lub Leonardo da Vinci. Jego twórczość wciąż pozostaje nierozpoznana i trudna do odczytania – ze względu na swój eklektyzm i całą swoją "sieć" znaczeń.
JN, 18.12.2010