Dzisiejszy dzień 10 stycznia 2009 roku o godzinie 17:17 jest dla mnie z wielu powodów szczególny.
Zbiegają się tego dnia, aż trzy okrągłe rocznice a właściwie nie rocznice, a dnice i godzinnice (super, już na dzień dobry neologizmy).
13.000 dni temu, po raz pierwszy miałem bliskie spotkanie trzeciego stopnia z informatyką. 8 czerwca 1973 roku pani Ewa, nauczycielka ZPT (zajęcia praktyczno-techniczne), czytaj – popularnych robót, poprosiła klasę o przygotowanie referatu na temat nowej gałęzi wiedzy – informatoryki. To nie literówka, takie było zadanie, czyli przekłamanie. Zgłosiłem się z wielką chęcią. Jednak w żadnej z czytelni nie znalazłem materiałów na zadany temat. Widocznie była to gałąź zbyt świeża na jakiekolwiek opracowania – pomyślałem.
Wobec czego, przy bezskuteczności poszukiwań, ostatecznie referatu nie wygłosiłem a i pani Ewa rozchorowała się. Ponadto w niedługim czasie zaczęły się wakacje, po których miałem kontynuować edukację w liceum.
Rok 1973 był w ogóle wyjątkowy dla rozwoju mojej przyszłej pasji. Alan Kay zbudował pierwszy domowy PC. Gary Kildall tchnął życie w system operacyjny CP/M. W sklepach w lepszym świecie można było kupić, po raz pierwszy, za 565 $ zestaw komputerowy do samodzielnego montażu oparty o procesor Intel 8008 z 1 kB pamięci operacyjnej (dodatkowe 15kB, nie uwierzycie, kosztowało niemal 3000 $). W tym roku nie dowiedziałem się, co to jest informatoryka i do dzisiaj to określenie pozostaje egzotyczne, ale to wówczas poczułem dotyk innego świata, po którego ścieżkach kroczę z przyjaciółmi do dzisiaj.
10.000 dni temu, po raz pierwszy spotkałem się z informatyką przez duże I.
25 sierpnia 1981 roku szamani dopuścili mnie do komputera Odra 1305. Tego dnia napisałem pierwsze linie kodu mojego pierwszego programu w Algolu i utrwaliłem go na standardowym nośniku – na kartach perforowanych. Ostatecznie program, który był tematem mojej pracy magisterskiej „Symulacja komputerowa na przykładzie mechanicznego zbioru kukurydzy” z dzisiejszego punktu widzenia był raczej skromny, jednak wówczas stanowił przełom w moim widzeniu świata.
200.000 godzin temu, przekroczyłem progi Branżowego Ośrodka Informatyki HORTEX w Górze Kalwarii z paczką pączków od Bliklego. 19 marca 1986 roku o godz. 9.17 poznałem wspaniałych ludzi, których mam zaszczyt od tamtego czasu nazywać przyjaciółmi .
AB 2009.01.10