15.3.Katowice (PAP) – Jan Klata zwyciężył w sobotę w XI Ogólnopolskim Festiwalu Sztuki Reżyserskiej „Interpretacje” w Katowicach , zdobywając „Laur Konrada” za spektakl „Sprawa Dantona” Stanisławy Przybyszewskiej, zrealizowany w Teatrze Polskim we Wrocławiu.
Wygrał przeważającą częścią głosów jurorów: wyróżniło go czterech z pięciu. Zdobył też nagrody publiczności i dziennikarzy. Reżyser nie mógł odebrać nagrody osobiście.
W konkursie rywalizowało sześciu reżyserów, którzy debiutowali nie dawniej niż 15 lat temu. Klatę wybrali: dyrektor Teatru Ósmego Dnia i aktorka Ewa Wójciak, kompozytor teatralny Stanisław Radwan, reżyser i dyrektor Teatru Wierszalin Piotr Tomaszuk i scenograf Andrzej Witkowski.
Każdy z jurorów dysponował mieszkiem z 10 tys. zł, przyznając go twórcy najlepszego – w jego ocenie – przedstawienia. Tyle samo wynosi nagroda publiczności. Klata jako zdobywca największej ilości mieszków uzyskał też „Laur Konrada”, statuetkę upamiętniającą wybitnego reżysera Konrada Swinarskiego.
„Było 8 przedstawień – 6 konkursowych i 2 mistrzowskie. Odnieśliśmy wraz z kolegami wrażenie, że w Katowicach pojawił się teatr w całej swojej rozmaitości, różnorodności i bogactwie form i interpretacji. Nie jest łatwo, kiedy wśród takiej rozmaitości trzeba dokonać wyboru. Serce mieliśmy rozdarte, bo mieliśmy poczucie, że to bardzo interesujący festiwal i jest tutaj rzeczywiście wiele bardzo ważnych i ciekawych, nowatorskich przedstawień” – powiedziała Ewa Wójciak.
Wyjaśniając swój wybór mówiła, że Klata podjął bardzo ważny, polityczny i historyczny temat i „na nowo dla nas oswoił”, a uczynił to m.in. dzięki niezwykłej grze zespołu aktorskiego. „To jest taki spacer po ostrzu brzytwy, między wysokim a niskim, między humorem, dystansem i ironią” – powiedziała Wójciak.
Stanisław Radwan ocenił przedstawienie Klaty jako „wielkie” i podkreślał, że katowicki festiwal „naprawdę tworzy i otwiera drogę mistrzów”. „W epoce, którą przedstawia Przybyszewska, tuż przed tymi wydarzeniami, dla ludzi była tylko jedna alternatywa – monarchia absolutna. Wymyślali, że może być monarchia absolutna oświecona. To, czego bał się Klata, czytając tekst Przybyszewskiej, i co nam przekazał w fantastyczny sposób, to tęsknoty do dyktatury. Ale on jako reżyser jest fantastycznym dyktatorem oświeconym” – zaznaczył.
Andrzej Witkowski wyróżnił Klatę za „kultywowanie tradycyjnego żywiołu teatralnego, za bardzo odważną interpretację bez nonszalancji i twórcze wykorzystanie potencjału aktorskiego”. Piotr Tomaszuk ocenił, że Jan Klata „po prostu zrobił najlepsze przedstawienie w tej edycji festiwalu”. „Ani się do mnie jako do widza nie mizdrzył, ani nie schlebiał. Całkowicie swoim językiem opowiedział przedstawienie, historię, dramat, ludzi mielonych przez historię” – powiedział.
Podczas festiwalu wyróżniono też Gabriela Gietzky’ego za spektakl „Kupiec wenecki” Williama Szekspira, zrealizowany we wrocławskim Teatrze Współczesnym. Nagrodził go jeden z jurorów – Maciej Wojtyszko, choć swoje wystąpienie zaczął od zachwytów nad przedstawieniem Jana Klaty.
„Ogromnie mi się podobało. Miałem poczucie, że mamy do czynienia z kimś, kto wyszedł z kategorii juniorów starszych. Zastanowiłem się jednak, że być może dla kogoś woreczek będzie czymś więcej, takim kopniakiem w górę. Panu Klacie po tych czterech chyba żaden kopniak nie jest potrzebny. Dlatego wybrałem przedstawienie, które uważam za bardzo trudne. Widziałem w swoim życiu wiele przedstawień +Kupca weneckiego+, które były klęską, m.in. warszawskie, w którym grał Gustaw Holoubek – niech mi wybaczy, jeśli patrzy z góry. Przedstawienie Gietzky’ego jest twórcze, ciekawe, jest to zmaganie się z Szekspirem” – powiedział.
Inny juror, Piotr Tomaszuk, zapewniał, że gdyby miał dwa mieszki, drugi przypadłby właśnie Gietkzy’emu. Gietzky zdobył też przyznaną po raz pierwszy nagrodę Teatru Śląskiego im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach – „Zaproszenie od Stanisława”. To zaliczka na poczet reżyserii w przyszłym sezonie spektaklu na jednej ze scen Teatru Śląskiego.
Urodzony w 1973 r. Jan Klata to jeden z najgłośniejszych reżyserów swojego pokolenia. Jest absolwentem reżyserii w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie. Często sięga po dramaty klasyczne, reinterpretując je i wstawiając we współczesne realia.
Po raz pierwszy „Interpretacje” odbyły się w Katowicach w 1998 r. Zwyciężyła wówczas Anna Augustynowicz. Kolejni laureaci to Grzegorz Jarzyna, Remigiusz Brzyk, Wojciech Smarzowski, Krzysztof Warlikowski, Przemysław Wojcieszek, Maja Kleczewska, Mariusz Grzegorzek i Iwona Kempa. (PAP)