26.11. Białystok (PAP) – Polska jest obecnie liderem pod wzlędem wykorzystania środków z UE na kulturę – powiedział w czwartek dziennikarzom w Białymstoku minister kultury Bogdan Zdrojewski. Minister wizytował budowę gmachu Opery i Filharmonii Podlaskiej – Europejskiego Centrum Sztuki.
„Wszystko wskazuje na to, że Opera Podlaska – po Narodowym Forum Muzyki we Wrocławiu – będzie drugim w Europie projektem ze wszystkich krajów, który zostanie zaakceptowany przez Komisję Europejską” – powiedział minister Zdrojewski. Dodał, że potwierdzenie tej decyzji Polska ma otrzymać w lutym 2010 roku. „Będzie to rzeczywiście oznaczało, iż Polska potwierdza, iż jest liderem absorpcji europejskich środków na kulturę” – powiedział.
Zdrojewski przypomniał, że ogółem z UE na kulturę przeznaczonych zostanie w obecnym okresie programowania ponad 6 mld euro, z czego na Polskę przypada 1,2 mld euro.
Zdrojewski przyznał, że co do budowy opery w Białymstoku było dużo różnych wątpliwości; oceniano, że przedsięwzięcie jest ryzykowne ze względu na koszty, tempo pracy, skalę trudności. Przyznał zarazem, że ryzyko budowy bez akceptacji Komisji Europejskiej „opłacało się”.
Pytany o przyszłe utrzymanie nowego gmachu Opery i Filharmonii Podlaskiej, gdy zostanie już oddany do użytku, Zdrojewski powiedział, że jest zawarte porozumienie ramowe w tej sprawie z marszałkiem województwa. Mówił, że resort jest zainteresowany wspieraniem tej placówki poprzez finansowanie konkretnych celów i przedsięwzięć, choć podkreślił, że z finansowania podmiotowego „się nie wycofa”.
Wicemarszałek województwa podlaskiego Bogusław Dębski powiedział, że od początku pomyślano, że opera będzie placówką impresaryjną, co oznacza, że powinna być tańsza w utrzymaniu niż tradycyjna placówka ze stałym zespołem.
Zdrojewski dodał, że w związku z przebudowywanym obecnie całym systemem finansowania przedsięwzięć operowych, może być tak, że w 2012 roku powstanie w tej dziedzinie system europejski. Oznaczałby on, że także opery zagraniczne byłyby wystawiane w Białymstoku. Trzeba byłoby wtedy ponieść jedynie koszty przeniesienia takiej opery, a nie jej produkcji. „Może to też oznaczać, że w Białymstoku pojawią się najlepsze opery świata” – dodał Zdrojewski.
Opera i Filharmonia Podlaska mają być gotowe w 2011 roku. Trwają prace przy elementach ze szkła, wkrótce ma się rozpocząć sadzenie zieleni, która będzie stanowić naturalną, żywą, zewnętrzną elewację gmachu. Budowa gmachu Opery i Filharmonii Podlaskiej, autorstwa prof. Marka Budzyńskiego, będzie kosztować ponad 200 mln zł. Z UE ma pochodzić 100,6 mln zł.(PAP)
kow/ tot/ mag/